Niech wasze dni od dnia święceń aż do ostatniego będą eucharystyczne - mówił abp Wiktor Skworc podczas świeceń prezbiteratu w katedrze Chrystusa Króla w Katowicach. Święcenia kapłańskie przyjęło dziś [15.05.2021] trzech diakonów z Wyższego Śląskiego Seminarium Duchownego w Katowicach.
W homilii metropolita katowicki nawiązał do czytania z Dziejów Apostolskich wspominając "bohatera ewangelizacji", jakimi był Apollos, czyli - w dosłownym tłumaczeniu - „niszczyciel”, z pochodzenia Żyd, dobrze znający Pisma. To człowiek poszukujący i otwarty na prawdę. – Można powiedzieć, że jego imię oznacza kogoś, kto żyjąc prawdziwie, słowem niszczy fałsz – tłumaczył arcybiskup wskazując punkty styczne między życiorysami przyszłych kapłanów a życiorysem Apollosa.
– I was jak Apollosa Duch Chrystusa wezwał do głoszenia Ewangelii. Waszym zadaniem będzie wspomaganie następców apostołów – biskupów w misji głoszenia Dobrej Nowiny – mówił.
Hierarcha przypominał, że msza św. jest przede wszystkim ofiarą – sacrificium. Cytował w homilii encyklikę o Eucharystii w życiu Kościoła świętego Jana Pawła II, który podkreślał, że wobec różnych zagrożeń zewnętrznych i wewnętrznych, z którymi przychodzi konfrontować się kapłanom, Eucharystia jest nieocenionym darem.
– Niech wasze dni od dnia święceń aż do ostatniego będą eucharystyczne. Niech Eucharystia, zwana też po grecku „apteka”, będzie dla was lekarstwem na wszelkie duchowe i fizyczne słabości, zagrażające wierności słowu danemu dzisiaj Bogu i Kościołowi – zwracał się do diakonów.
Zaznaczał, że otrzymają oni świecenia w roku 2021, drugim roku pandemicznym. Kościół w Polsce obecnie żyje programem mówiącym, że „Eucharystia daje życie”. Z kolei Kościół powszechny przeżywa Rok św. Józefa, opiekuna Kościoła. Z tej okazji Franciszek napisał list noszący tytuł Patris corde, czyli "Ojcowskim sercem". Te słowa („patris corde”) według arcybiskupa określają szeroko rozumiane obowiązki, zdania przyszłych neoprezbiterów.
Tłumaczył, że w papieskim liście "Patris corde" znajdujemy ciekawe inspiracje i myśli - hierarcha dedykował je młodzieńcom, którzy zaraz stać się mieli kapłanami. Po to, by "byli wzorem dla wiernych: w mowie, w obejściu, w miłości, w wierze, w czystości!"
– Od Józefa uczcie się troski i odpowiedzialności: jak kochać Dziecię i Jego Matkę; kochać sakramenty i miłosierdzie; kochać Kościół Matkę i ubogich. (...) Zawsze i wobec każdego miejcie ojcowskie serce! – życzył przyszłym kapłanom dodając, że najgłębszy sens bycia księdzem zawiera się w wieczności – przesądza o nim Boży wybór.
Jak mówili już po uroczystości święceń kapłańskich sami neoprezbiterzy - dzisiejszy dzień jest zwieńczeniem długich lat przygotowań, ale też i realizacją chłopięcych marzeń.
Mówili kolejno: ks. Marcin Dajek z Jastrzębia-Zdroju, ks. Jakub Dudek z Lędzin-Hołdunowa i ks. Artur Sówka z Radlina-Biertułtów. Teraz młodzi kapłani oczekują na dekrety arcybiskupa dotyczące miejsca ich pierwszej posługi.
Radość z trzech nowych kapłanów wyraził ks. dr Marek Panek. Rektor Wyższego Śląskiego Seminarium Duchownego w Katowicach jednocześnie zapewniał, że należy się modlić o kolejne powołania do kapłaństwa.
W kolejnym roku do kapłaństwa w archidiecezji katowickiej będzie się przygotowywać ośmiu diakonów.