- Umowy społeczne na Śląsku nie są niczym nowym. Mają wspólną cechę: nikt o nich nie pamięta - mówił w Radiu eM ekspert górniczy Jerzy Markowski.
Naszego gościa pytaliśmy o finał rozmów w sprawie umowy społecznej między górniczymi związkowcami a stroną rządową. - Umowy społeczne to dokumenty, które mają koić poczucie odpowiedzialności za to, co się będzie działo. Są mało prawdopodobne w realizacji, bo nikt nie jest w stanie przewidzieć, co się zdarzy w gospodarce za 30 lat - powiedział Jerzy Markowski. - Dobrze mieć taki kwit, z którego wynika, że wszyscy się o siebie nawzajem martwią - stwierdził były wiceminister gospodarki.
Jednym z najważniejszych punktów umowy społecznej ma być gwarancja zatrudnienia dla górników do chwili przejścia na emeryturę. Jerzy Markowski stwierdził, że takie rozwiązanie sprowadza na rząd zazdrość ze strony innych regionów Polski o nadzwyczajne traktowanie sektora górniczego. - Ta gwarancja zatrudnienia nie jest potrzebna. Zarządzający górnictwem mają większe zmartwienie o to, skąd wziąć ludzi do wydobywania węgla niż górnicy o swoje miejsca pracy - powiedział nasz gość.
...a przede wszystkim lokalna, sprawy, które cieszą, martwią, niepokoją, bulwersują, decyzje, które zmienią nasze miasta, region a może nasze życie.
Zapraszamy do tych rozmów gości, którzy mają coś do powiedzenia: eksperci wyjaśniają, politycy się tłumaczą…
Trzymamy rękę na pulsie.