Rodziny pacjentów covidowych odcięci od informacji o stanie ich zdrowia. Najgorzej było na początku pandemii, ale teraz - w tym temacie - jest jeszcze dużo do zrobienia.
Pacjenci covidowi zamknięci w szpitalach. Często rodzinom jest trudno się z nimi skontaktować. Linie telefoniczne są obciążone, a telefonów nie ma kto odbierać.
Jednak - jak zapewnia Alina Kucharzewska, rzeczniczka szpitala tymczasowego w Katowicach, w tej placówce nie ma takiego problemu:
Gorzej, gdy pacjent trafia pod tlen lub respirator - wtedy jednak z rodziną kontaktują się medycy. Numery telefonów do szpitali tymczasowych w Katowicach i Pyrzowicach można znaleźć na dedykowanym im stronom internetowym.
Jak mówi rzeczniczka szpitala tymczasowego w Pyrzowicach, Jolanta Wołkowicz, informacje można uzyskać dzwoniąc w konkretnych godzinach na wyznaczoną infolinię:
Sęk w tym, że na ten numer trudno się dodzwonić, ale w placówce robią wszystko, by to zmienić. Ojciec pani Kasi w szpitalu covidowym spędził półtora miesiąca. Najpierw był trud z kontaktem, potem wszystko poszło gładko:
Medycy apelują, by w sprawie stanu zdrowia pacjenta kontaktowała się tylko jedna osoba z rodziny, a nie każdy jej członek po kolei. To na pewno odciąży infolinię.
W czasach pandemii koronawirusa praca księży na oddziałach covidowych nabiera dodatkowego wymiaru. Przede wszystkim docierają z sakramentami, ale także z informacjami od najbliższych - mówi ks. Marcin Niesporek, kapelan w szpitalu tymczasowym w Katowicach:
Kapelani jednak nie udzielają informacji medycznych - to robią lekarze na infoliniach. Powiemy o tym szerzej w eMisji Specjalnej po 15.30.