EWTN Polska protestuje przeciw zablokowaniu na YouTube transmisji adoracji Najświętszego Sakramentu z Niepokalanowa. I pyta, w czym adoracja online nie spełnia jej zasad społeczności YT.
- Z wielkim żalem pragnę poinformować, że w Wigilię Święta Bożego Miłosierdzia nasza Telewizja Wiekuistego Słowa EWTN Polska, została pozbawiona możliwości transmisji "na żywo" Adoracji Wieczystej Najświętszego Sakramentu z Niepokalanowa oraz jakiejkolwiek innej transmisji na naszym kanale YouTube - poinformował na Facebooku ks. Piotr Wiśniowski, dyrektor EWTN Polska.
- Od przeszło 2 i pół roku Adoracja Wieczysta Najświętszego Sakramentu na naszym kanale, cieszyła się ogromną popularnością o wymiarze globalnym, co wielokrotnie potwierdzały katolickie media na świecie i w Polsce. Pozbawienie nas możliwości transmisji LIVE w przeddzień Święta Bożego Miłosierdzia uznajemy za nieprzypadkowe oraz wyraz dyskryminacji wobec społeczności katolików na świecie, pragnących oddawać cześć Bogu Stwórcy według swoich tradycji i standardów. Wyrażamy sprzeciw wobec takich działań platformy YouTube oraz żądamy wyjaśnień: w czym Adoracja Wieczysta Najświętszego Sakramentu online nie spełnia jej zasad społeczności (community guidelines) - pisze szef EWTN Polska, prosząc o wszystkich wierzących o duchowe wsparcie.
Biuro Prasowe YouTube, w przesłanym do naszej redakcji wyjaśnieniu, poinformowało, że:
Przyczyną przerwania transmisji prowadzonej na kanale EWTN było nadanie w jej trakcie utworu słowno-muzycznego, do którego zgłoszone zostało roszczenie prawnoautorskie przez wytwórnię muzyczną. Prawidłowo zadziałał automatyczny system wykrywania treści muzycznych objętych prawem autorskim na YouTube (Content ID), który w czasie rzeczywistym skanuje także przekazy na żywo. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, YouTube jest w takiej sytuacji zobowiązany do zablokowania dostępu do treści. Właściciel kanału na kilka minut przed przerwaniem transmisji otrzymuje ostrzeżenie o zaprzestaniu streamowania treści chronionych prawem autorskim.
Wyjaśnienie sprawy leży w takiej sytuacji po stronie właściciela kanału. W tym wypadku, gdy właściciel wyjaśnił kwestię praw autorskich, przywrócono możliwość transmisji na żywo.