We francuskim parlamencie rozpoczyna się dziś debata na temat legalizacji eutanazji. Jest to inicjatywa Oliviera Falroniego deputowanego lewicowej Partii Radykalnej, który wskazuje na wysokie poparcie społeczne dla tej inicjatywy. Sprzeciwia się temu Kościół, ale też wiele osobistości życia publicznego. Arcybiskup Paryża uważa wręcz, że w tym przypadku manipuluje się sondażami opinii społecznej. W kontekście pandemii, w atmosferze wszechobecnej śmierci tworzy się atmosferę lęku przed cierpieniem, sugerując, że jednym rozwiązaniem jest zadanie choremu śmierci.
Abp Michele Aupetit włączył się w debatę na temat eutanazji na antenie publicznego radia France Inter. Odwoływał się przy tym do doświadczenia, jakie sam zdobył, kiedy, przed wstąpieniem do seminarium wykonywał zawód lekarza.
„Wielokrotnie miałem okazję towarzyszyć umierającym. I zdarzało się, że ludzie krzyczeli: zabij mnie! Ale wiedziałem, że zadaniem lekarza nie jest zadawanie pacjentom śmierci. A potem, następnego dnia, kiedy udało się uśmierzyć ból, ci sami ludzie, dziękowali, że nie zrobiłem tego, o co mnie prosili. Trzeba postawić pytanie, jaka jest nasza rola w takiej sytuacji. Każdy jest wolny i może zadać sobie śmierć. Za próbę popełnienia samobójstwa nie staje się przed sądem. Ale czym innym jest zaangażowanie w to społeczeństwa. Popatrzmy, co się dzieje w Belgii. Na początku mówiono to samo, co teraz we Francji, że tu chodzi o wolność. A teraz stosuje się już eutanazję względem dzieci, względem ludzi upośledzonych umysłowo. Staje się to bardzo niebezpieczne. Niedawno napisał do mnie ktoś z Belgii, że rodzice poddali eutanazji swe autystyczne dziecko. Inna młoda kobieta pisała rozżalona, że eutanazji poddano jej ojca. Tymczasem w ciągu ostatnich lat dokonał się ogromny postęp w dziedzinie terapii paliatywnej. Kiedy rozpoczynałem pracę w latach 70-tych, do umierającego i cierpiącego pacjenta nie wchodziło się nawet do pokoju, by powiedzieć mu dzień dobry. Terapia paliatywna niesie dziś ulgę w cierpieniu. Rozwiązaniem dla człowieka cierpiącego nie jest zadanie mu śmierci, lecz ulżenie jego cierpieniu, towarzyszenie mu.“
Występując na antenie radia France Inter, arcybiskup Paryża zauważył, że paradoksem jest, że parlamentarna debata nad eutanazją przebiega właśnie teraz w czasie pandemii, kiedy tak wielu ludziom odmówiono prawa do umierania wśród najbliższych. Wiemy, jak bardzo było to okrutne. A dziś tymczasem słyszymy, że nasza ostateczna wolność to móc poprosić o śmierć. Nie tego potrzebuje człowiek, lecz troski, towarzyszenia i miłości – zapewnia abp Aupetit.