Ujrzeli Jezusa kroczącego po jeziorze i zbliżającego się do łodzi. J 6,19
Po rozmnożeniu chlebów, o zmierzchu uczniowie Jezusa zeszli nad jezioro i wsiadłszy do łodzi, zaczęli się przeprawiać przez nie do Kafarnaum. Nastały już ciemności, a Jezus jeszcze do nich nie przyszedł; jezioro burzyło się od silnego wichru.
Gdy upłynęli około dwudziestu pięciu lub trzydziestu stadiów, ujrzeli Jezusa kroczącego po jeziorze i zbliżającego się do łodzi. I przestraszyli się. On zaś rzekł do nich: «To Ja jestem, nie bójcie się». Chcieli Go zabrać do łodzi, ale łódź znalazła się natychmiast przy brzegu, do którego zdążali.
Ewangelia z komentarzem. Uwierz w niemożliweUjrzeli Jezusa kroczącego po jeziorze i zbliżającego się do łodzi. J 6,19
Uwierz w niemożliwe – to podobno jedno z ulubionych powiedzeń prymasa Stefana Wyszyńskiego. Za nim powtarzała to Maria Okońska, założycielka tzw. Ósemek. Oboje przeszli przez doświadczenie więzienia, prześladowanie, obelgi, fałszywe świadectwa przeciw nim i ich wierze. Ale w tych najtrudniejszych momentach totalnie oddali wszystko Bogu. Patrząc na ich biografie, można powiedzieć, że przede wszystkim modlili się. I z tej modlitwy rodziły się działania, które przemieniały Polskę. Jeżeli chcemy coś w naszym życiu zmienić, jeżeli chcemy zmienić – jak to się potocznie mówi – świat na lepsze, uwierzmy, że Jezus robi rzeczy niemożliwe. Nie bójmy się Jego działania. Zaufajmy Ewangelii. Apostołowie w łodzi to także my. Jezus wie, jak do nas przyjść.