Oświecił ich umysły, aby rozumieli Pisma. Łk 24,45
Uczniowie opowiadali, co ich spotkało w drodze i jak poznali Jezusa przy łamaniu chleba.
A gdy rozmawiali o tym, On sam stanął pośród nich i rzekł do nich: «Pokój wam!»
Zatrwożonym i wylękłym zdawało się, że widzą ducha.
Lecz On rzekł do nich: «Czemu jesteście zmieszani i dlaczego wątpliwości budzą się w waszych sercach? Popatrzcie na moje ręce i nogi: to Ja jestem. Dotknijcie Mnie i przekonajcie się: duch nie ma ciała ani kości, jak widzicie, że Ja mam». Przy tych słowach pokazał im swoje ręce i nogi.
Lecz gdy oni z radości jeszcze nie wierzyli i pełni byli zdumienia, rzekł do nich: «Macie tu coś do jedzenia?» Oni podali Mu kawałek pieczonej ryby. Wziął i spożył przy nich.
Potem rzekł do nich: «To właśnie znaczyły słowa, które mówiłem do was, gdy byłem jeszcze z wami: Musi się wypełnić wszystko, co napisane jest o Mnie w Prawie Mojżesza, u Proroków i w Psalmach». Wtedy oświecił ich umysły, aby rozumieli Pisma.
I rzekł do nich: «Tak jest napisane: Mesjasz będzie cierpiał i trzeciego dnia zmartwychwstanie; w imię Jego głoszone będzie nawrócenie i odpuszczenie grzechów wszystkim narodom, począwszy od Jeruzalem. Wy jesteście świadkami tego».
Ewangelia z komentarzem. Kim byłbym, gdyby mi zabrakło łaski odwagi?Oświecił ich umysły, aby rozumieli Pisma. Łk 24,45
„Wy jesteście świadkami tego” – to ostatnie zdanie dzisiejszej Ewangelii. Dokładnie tak siebie rozumiem i tak chciałbym żyć: być świadkiem tego. Czego? Otóż tego: „Mesjasz będzie cierpiał i trzeciego dnia zmartwychwstanie; w imię Jego głoszone będzie nawrócenie i odpuszczenie grzechów wszystkim narodom, począwszy od Jerozolimy”. Być świadkiem tego właśnie. Móc z Nim cierpieć, umrzeć, powstać, nawracać, odpuszczać. Żyć z Nim, w Nim, jak On. Cóż to za szczęście mnie spotkało… Kim byłbym, gdyby mi wtedy – wiele lat temu – brakło łaski albo odwagi, a raczej: łaski odwagi, by zostać świadkiem tego.