- Śląska służba zdrowia jest na granicy wydolności - uważa wojewoda śląski. Jarosław Wieczorek poinformował, że minionej doby w przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców mieliśmy 108 chorych, w 7-dniowej średniej - ponad 80.
Jarosław Wieczorek dziś (27.03) przyznał podczas konferencji prasowej w Katowicach, że sytuacja epidemiologiczna w województwie jest bardzo trudna. 5044 zakażenia koronawirusem potwierdzono w ostatniej dobie w regionie. W porównaniu z poprzednią sobotą odnotowano 40-proc. wzrost zakażeń.
Wojewoda Wieczorek ocenił, że "jeszcze nie doszliśmy do ściany", ale trzeba być przygotowanym na najgorszy scenariusz, w tym konieczność transportowania chorych na COVID-19 do innych województw, jeśli śląskie szpitale nie będą w stanie ich przyjąć.
W poniedziałek (29.03) pierwszych pacjentów ma przyjąć drugi szpital tymczasowy w woj. śląskim – w Pyrzowicach, w bezpośrednim sąsiedztwie lotniska, co umożliwia również transportowanie chorych drogą powietrzną.
Do 1 kwietnia w województwie ma być w sumie ok. 4,8 tys. miejsc dla chorych na COVID-19. To - zdaniem wojewody - powinno dać wydolność przyjęcia wszystkich, którzy będą potrzebować pomocy. Szacuje się, że liczba pacjentów może oscylować w granicach 4200-4300 na wszystkich poziomach.