"Trwająca trzecia fala pandemii COVID-19 potwierdza, że szpitale tymczasowe są potrzebne" – mówili dziś [15.03.2021] w Katowicach poseł do Parlamentu Europejskiego Bolesław Piecha i poseł Jerzy Polaczek z Prawa i Sprawiedliwości. "Te szpitale czekały na pacjentów, na nieszczęście się doczekały" - ocenili.
Politycy zaapelowali do opozycji, by nie krytykowała szpitali tymczasowych. Dzisiejsza [15.03.2021] konferencja była odpowiedzią na zarzuty części opozycji, że budowa tego typu placówek generuje ogromne koszty, a szpitale przez długi czas stały puste.
- Apelowaliśmy o otwarcie szpitali tymczasowych jeszcze przed trzecią falą pandemii - mówi Wojciech Saługa, lider Platformy Obywatelskiej w województwie śląskim. Według byłego marszałka placówki, powinny być wykorzystywane w większym stopniu, bo ich budowa to ogromne koszty:
Z kolei posłowie Prawa i Sprawiedliwości podkreślają, że szpitale tymczasowe są nieocenionym elementem walki z pandemią w przypadku gwałtownego wzrostu zachorowań. Przykładowo obecnie placówka w Katowicach odciąża szpitale z południa województwa - mówi poseł do Parlamentu Europejskiego, Bolesław Piecha:
500-łóżkowy szpital tymczasowy w Katowicach uruchomiono na początku grudnia w Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach. W pierwszym etapie uruchomiono tylko część łóżek, w marcu w związku ze wzrostem liczby chorych - drugi moduł. W szpitalu działa też punkt szczepień przeciw COVID-19. Poseł PiS Jerzy Polaczek poinformował, że dotychczas w szpitalu leczono 477 pacjentów, tylko w ostatni weekend trafiło tam 58 chorych. Tylko w weekend do Międzynarodowego Centrum Kongresowego trafiło kolejne blisko 60 osób.