107,6 FM

"Soli Deo" i "Przez Krzyż". Innej drogi nie trzeba

O tym, jak przyjaźń z Matką Czacką kształtowała świętość kard. Stefana Wyszyńskiego, opowiada ks. dr. Andrzej Gałka, rektor kościoła św. Marcina, sędzia w procesie beatyfikacyjnym Prymasa Tysiąclecia i duszpasterz niewidomych.

Prymas Tysiąclecia wracał do Lasek także po śmierci Matki Czackiej.

Przed każdym wyjazdem do Rzymu, na sesje soborowe, przed każdym ważnym wydarzeniem, często przed trudnymi rozmowami z ówczesną władzą komunistyczną, niepostrzeżenie, bez zapowiadania się, chociaż na chwilę, jechał do Lasek, aby tam się modlić. Każdego roku Wielki Piątek i Wielką Sobotę przed południem kardynał spędzał w tej podwarszawskiej miejscowości – z wyjątkiem lat uwięzienia. Kardynał Wyszyński nazywał to miejsce „ubłogosławionym przez Boga”. Tu kształtowała się jego pasyjna duchowość. Tu ksiądz prymas uczył się przyjmować cierpienia świadomie i z pełnym zaufaniem składał je Bogu w ofierze. Pod koniec życia wyznał: „Całe moje życie było jednym Wielkim Piątkiem”. W Laskach nie patrzy się na mękę Jezusa jak na przegraną. Matka mówiła, że prawdziwa radość z krzyża płynie. On wiedział, że najpełniej ten Piątek może przeżyć w Laskach. I był temu wierny do końca.

Gdyby nie atmosfera Lasek i wpływ ks. Korniłowicza oraz Matki Czackiej kardynał nie byłby tym samym człowiekiem?

Z pewnością. Tu uporządkowany młody profesor uczył się, jak mówił, chodzenia na przełaj, otwartości na Kościół. Tu uczył się ekumenizmu, ale i miłości nieprzyjaciół, gdy – znowu za radą Matki – stawał przy tym samym ołtarzu z kapelanem okupantów i gdy udzielał ostatniej posługi niemieckim żołnierzom, którzy zabijali naszych. Gdy po liście biskupów polskich do biskupów niemieckich ze słowami: „Przebaczamy – i prosimy o przebaczenie” spadły na niego szykany, powtarzał tylko: „Pan Bóg wie, co robi, trzeba tylko Mu ufać bez granic!”. Jestem przekonany, że dzięki duchowości Lasek przetrwał owocnie czas uwięzienia. Prosił ojca, by przysłał mu zdjęcie Matki Czackiej. Jej zdjęcie miał też na prymasowskim biurku przy ul. Miodowej.

« 1 2 3 4 5 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy