Lockdown od miesięcy paraliżuje branżę ślubną. Zakaz organizowania hucznych wesel pozbawia przedsiębiorców możliwości zarobku, przez co muszą walczyć o przetrwanie.
Pandemia mocno wpływa na nasze życiowe plany. Ci, którzy planowali śluby, przez lockdown branży ślubnej, przenoszą uroczystości na później. Sęk w tym, że na razie nie wiemy, kiedy będzie ponowna możliwość organizowania wesel i przyjęć. Jak wskazuje ks. Daniel Walusz, wikariusz parafii bł. Karoliny w Tychach, wielu narzeczonych opóźnia moment zawarcia małżeństwa, bo chcieliby świętować wspólnie z rodzinami:
Śluby jednak się odbywają... ale najczęściej cywilne. Jest ich jednak niewiele mniej niż rok wcześniej - mówi Ewa Grudniok, rzecznik tyskiego magistratu:
Branża ślubna od miesięcy walczy o przetrwanie. Właściciele sal i domów weselnych są na skraju bankructwa. - Mówi Katarzyna Drop, menedżer jednego z lokalnych hoteli:
Salon sukien ślubnych Agnieszka Skrzypczyk-Plaza/ Radio eMNa brak pracy nie narzekają jednak projektantki sukien ślubnych i krawcowe. - Anna Binda, właścicielka takiego salonu, mówi, że i w pandemii interes się kręci:
Bo zdarza się, że przyszła panna młoda po sukienkę zgłasza się... 2 tygodnie przed ślubem! Przedstawiciele branży ślubnej chcą odmrożenia biznesu 5 kwietnia, tuż po Wielkanocy.