Jak umiejętnie radzić sobie z mężczyznami w świecie, w którym posiadają oni pełnię władzy?
Jak umiejętnie radzić sobie z mężczyznami w świecie, w którym posiadają oni pełnię władzy? To nie jest bynajmniej temat z jakiejś facebook-owej kobiecej grupy wsparcia, tylko proza życia dzisiejszej patronki. Chodzi oczywiście o św. Agnieszkę z Pragi, czeską królewnę z XIII wieku, której wartość mierzona była jej matrymonialnym potencjałem. Dlatego już jako trzylatka została zaręczona z jednym z synów Henryka Brodatego. Do ślubu nie doszło, ale ładnych kilka lat Agnieszka spędziła pod okiem św. Jadwigi na dworze w Trzebnicy, dzięki czemu odebrała staranne religijne wychowanie i zdobyła bezcenną wiedzę o tym, jak być królową nie posiadając wcale własnego tronu. Po powrocie do Pragi nasza dzisiejsza patronka z woli ojca staje się na kolejne 6 lat kartą przetargową w rozgrywce ze Świętym Cesarzem Rzymskim czyli Fryderykiem II, który widzi ją jako żonę dla swojego syna, a nawet przez chwilę i dla siebie samego. Zanim jednak dojdzie do sfinalizowania całej sprawy Agnieszka, wraz ze śmiercią swojego ojca, króla Czech w roku 1230, dokona nie lada wolty. Oto korzystając ze swojej wiedzy napisze do papieża i poprosi o zwolnienie jej z powinności księżniczki, by mogła ofiarować się na wyłączność Bogu. Papież zgodzi się na tę prośbę, nowy władca Czech, brat Agnieszki nada jej stosowne dobra w Pradze, by mogła swój zamiar zrealizować, a niedoszły małżonek cesarz Fryderyk II tak napisze: "Gdyby zostawiła mnie dla śmiertelnika, zemściłbym się mieczem, ale nie mogę się obrazić, ponieważ wybrała ona Króla Niebios zamiast mnie”. Oj, ta męska próżność… Tymczasem uwolniona spod męskiej kurateli Agnieszka może rozpocząć wytyczanie swojej własnej życiowej ścieżki, która po 50 latach doprowadzi ją do chwały nieba. Na początek, Agnieszka sprowadzi do Pragi franciszkanów, bo swoją służbę dla Boga widzi początkowo jako pełnienie dzieł miłosierdzia. Tak powstanie wkrótce czeski Asyż, bo wraz z braćmi mniejszymi przybędą także klaryski, a Agnieszka stanie się wkrótce nie tylko jedną z nich, ale też przełożoną praskiej wspólnoty, która będzie przez 20 lat korespondować ze św. Klarą. A że obie święte potrafią się wspierać w trudnym świecie średniowiecza, realizując swoje powołanie, najlepiej ujawnia fragment jednego z listów: "Nikomu nie wierz, z nikim się nie zgadzaj, kto by cię chciał oderwać od tego postanowienia, kto by ci był zgorszeniem w drodze, (…) ponieważ zlekceważyłaś dostojeństwo królestwa ziemskiego i ofiarowane małżeństwo z cesarzem [a zostałaś] gorliwą zwolenniczką najświętszego ubóstwa i w duchu wielkiej pokory i najżarliwszej miłości poszłaś śladami Tego, który cię przyjął jako oblubienicę". Agnieszka z Pragi umarła zatem w opinii świętości jako przełożona klarysek 2 marca 1282 roku. Po 700 latach, w roku 1989 została wreszcie oficjalnie kanonizowana, a w tydzień później, jak przystało na świętą, która potrafiła skutecznie władać na przekór możnym tego świata, stała się patronką aksamitnej rewolucji.