Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie, zdziercy, oszuści, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik (…) miej litość dla mnie, grzesznika! Łk 18,11.13
Jezus opowiedział niektórym, co dufni byli w siebie, że są sprawiedliwi, a innymi gardzili, tę przypowieść:
«Dwóch ludzi przyszło do świątyni, żeby się modlić, jeden faryzeusz, a drugi celnik. Faryzeusz stanął i tak w duszy się modlił: „Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie: zdziercy, niesprawiedliwi, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik. Zachowuję post dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam”.
A celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi, mówiąc: „Boże, miej litość dla mnie, grzesznika!”
Powiadam wam: Ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony».
Ewangelia z komentarzem. Która postawa jest moja: celnika czy faryzeusza?Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie, zdziercy, oszuści, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik (…) miej litość dla mnie, grzesznika! Łk 18,11.13
Jezus lubi przybliżać nam niebo, pokazując kontrasty. Dwie osobowości, dwie zupełnie odmienne modlitwy. I można postawić pytanie: która z tych dwóch postaw jest dzisiaj moją? W jakiej postawie staję przed Bogiem? Pobożnego, religijnego człowieka, który wylicza wady innych, bo nie widzi dobra w bliźnim, czy grzesznika, który spuszcza wzrok, bo jest szczerze zawstydzony własnymi słabościami? Obaj są ludźmi wierzącymi. To nie jest kontrast między człowiekiem wiary i niewiary. Tyle że pierwszy zamknął serce na prawdę, drugi zaś całym sobą stanął w prawdzie. Umiejętność stanięcia w prawdzie przed sobą i przed Bogiem to droga, którą liturgia Kościoła pokazuje nam w Wielkim Poście. To droga, którą dochodzi się do prawdziwej relacji i bliskości z Bogiem.