Władze Rudy Śląskiej nie są dopuszczone do rozmów o umowie społecznej - powiedział w Radiu eM wiceprezydent tego miasta Krzysztof Mejer.
– Porozumienia rządu ze stroną związkową (z 25.09.2020) nie mamy, a nawet nie znamy jego treści. A co dla mnie jest najważniejsze, nie wiemy jaką rolę będą odgrywały samorządy w trudnym procesie przekształcania polskiej energetyki. Siłą rzeczy więc niepokój rośnie. W moim odczuciu pół roku straciliśmy – tak wiceprezydent Rudy Śląskiej skomentował toczące się rozmowy o przyszłości górnictwa na Śląsku. Wyraził niepokój o to, co będzie się działo w Rudzie Śląskiej po zamknięciu kopalni Ruda. Przyznał, że władze miasta nie są informowane o jakichkolwiek szacunkach dotyczących liczby górników, którzy mieliby przejść na emerytury pomostowe lub stracić pracę itp.
– Stoimy i biernie przyglądamy się temu, co się dzieje, nie wiedząc praktycznie nic, bazując tylko na oficjalnych wypowiedziach rządu – powiedział.
Mówiąc o toczących się negocjacjach związkowo-rządowych na temat umowy społecznej, która ma stworzyć podłoże dla likwidacji górnictwa, Krzysztof Mejer powiedział, że projekt otrzymał w piątek (19.02), a już dziś powinien udzielić odpowiedzi, jakie są oczekiwania samorządu. Wyraził obawy, że w takim tempie nie jest w stanie udzielić odpowiedzi.
...a przede wszystkim lokalna, sprawy, które cieszą, martwią, niepokoją, bulwersują, decyzje, które zmienią nasze miasta, region a może nasze życie.
Zapraszamy do tych rozmów gości, którzy mają coś do powiedzenia: eksperci wyjaśniają, politycy się tłumaczą…
Trzymamy rękę na pulsie.