Ich zadaniem będzie dotarcie do osób, które ze względów zdrowotnych nie są w stanie osobiście dotrzeć do punktu szczepień. - Wyłoniliśmy 8 obszarów, w których chcieliśmy zabezpieczyć zespoły wyjazdowe - informuje zastępczyni dyrektora śląskiego oddziału NFZ Ewa Kabza.
W tych 8 obszarach mamy 9 podmiotów, które zorganizowały 11 zespołów wyjazdowych. Mamy zabezpieczony cały obszar woj. śląskiego" - poinformowała zastępczyni dyrektora śląskiego oddziału NFZ Ewa Kabza. – Myślę, że duża ilość takich pacjentów chce się zgłosić, bo osoby leżące mają często dużo chorób współistniejących, one w pierwszej kolejności są zagrożone zakażeniem, bo np. osoby zajmujące się nimi mogą przynieść koronawirusa - dodała.
Procedura szczepienia przez wyjazdowe zespoły została wyceniona przez Agencję Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji Świadczeń na 141 zł – tyle placówce realizującej szczepienia zapłaci NFZ za każdego pacjenta. Jedną z takich placówek jest Szpital Miejski nr 4 w Gliwicach. - Nasz szpital z chwilą przekształcenia jego części w szpital jednoimienny każdego dnia przyjmuje pacjentów zarażonych koronawirusem. Na szczęście większość tych pacjentów szczęśliwie wraca do rodzin, natomiast, niestety, niemalże każdego dnia obserwujemy tragedie tych pacjentów, którym się nie udało - powiedział prezes szpitala Przemysław Gliklich.
– Dlatego z chwilą, kiedy pojawiła się możliwość prowadzenia szczepień, zrobiliśmy wszystko, aby w miarę naszych możliwości przygotować się do tych szczepień, żeby w jak najkrótszym czasie zaszczepić jak największą liczbę osób - dodał.
Jak poinformował, personel szpitala od 30 grudnia podał już ponad 5 tys. szczepionek osobom z grupy 0, seniorom, a także nauczycielom, którzy szczepią się od ubiegłego tygodnia. Zespoły szpitala prowadziły też wyjazdowe szczepienia pensjonariuszy domów pomocy społecznej.
Prezes Gliklich zaznaczył, że szczepienia wyjazdowe to "bardzo duże wyzwanie logistyczne". - Używamy szczepionek firm Pfizer i Moderna. Szczepionki te muszą być odpowiednio przechowywane, ponadto z jednej fiolki podajemy odpowiednio 6 lub 10 dawek. Prosimy o dużą wyrozumiałość, ponieważ ze względu na obostrzenia będziemy te dane droga mailową przyjmować i grupować pacjentów tak, aby każdy wyjazd był jak najbardziej uzasadniony zarówno ekonomicznie, jak i żeby nie zmarnować żadnej dawki szczepionki - wyjaśnił.
Pacjent, który chce skorzystać z możliwości zaszczepienia przez zespół wyjazdowy, musi to zgłosić w swojej przychodni podstawowej opieki zdrowotnej. Procedura obejmuje dojazd do pacjenta do domu, zakwalifikowanie pacjenta do szczepienia przez lekarza, podanie preparatu i obserwację pacjenta. Wszystkie zespoły są przygotowane na to, żeby udzielić pierwszej pomocy pacjentom w przypadku ewentualnych problemów zdrowotnych po przyjęciu szczepionki.
Jak wskazała dr Anna Dołaszyńska-Żółkiewska z gliwickiego szpitala, po podaniu szczepionki pacjenci będą pod obserwacją przez 15 minut, a w uzasadnionych przypadkach zdecydowanie dłużej, nawet do godziny. - Ma to na celu zapewnienie całkowitego bezpieczeństwa. Chcemy obserwować, czy nie rozwiną się objawy wstrząsu. Zespół jest przygotowany do reakcji również w ciężkich powikłaniach. One zdarzają się bardzo rzadko, więc jesteśmy spokojni - powiedziała.
Możliwość dotarcia do punktu szczepień osobom, które nie są w stanie tego zrobić samodzielnie, organizują z kolei dla swoich mieszkańców gminy. Dotychczas ze zorganizowanego przez samorządy transportu skorzystało w woj. śląskim 270 osób z 90 gmin