Doktor Tomasz Judym, którego poznajemy w "Ludziach bezdomnych", Stanisława Bozowska czyli tytułowa "Siłaczka", no i oczywiście jeszcze Stanisław Wokulski z "Lalki". Te literackie postacie nieodparcie kojarzą nam się ze społecznikami, pozytywistami, idealistami, którzy w drugiej połowie XIX wieku chcieli zmieniać nasz świat na lepszy.
Czy jednak potrafimy wymienić tutaj nazwisko choć jednego, pozaliterackiego bohatera tego czasu? Kogoś, kto bezinteresownie działając dla dobra jakiejś społeczności, pozostawił po sobie trwały ślad dobra? Jeśli nie, to pomocą może posłużyć nam liturgiczny kalendarz, który wspomina dzisiaj bł. Bronisława Markiewicza. Jako syn burmistrza Pruchnika, mógł swobodnie zadecydować o swojej przyszłości i wybrał drogę kapłaństwa. Początkowo przebiegała ona utartym szlakiem: seminarium, święcenia, obowiązki wikarego, a po 10 latach probostwo w małym podkarpackim miasteczku Błażowa. Tutaj jednak zaczyna się w życiu ks. Markiewicza pewna zmiana. Widząc problemy swoich parafian, angażuje się w różne społeczne inicjatywy, które mogłyby im ulżyć. Jednocześnie rozpoczyna studia z pedagogiki, bo dociera do niego, że jedyną rozsądną drogą do przemiany lokalnej społeczności jest jej edukacja i to od najmłodszych lat. Gdy nasz patron dowiaduje się o dziele, jakie w tym czasie podjął we Włoszech ks. Jan Bosko, udaje się tam za zgodą swojego biskupa i wstępuje do salezjanów. Nie są to jednak wakacje ani forma ucieczki, tylko kurs formacyjny. Nie mija bowiem 7 lat, a ks. Bronisław Markiewicz zostaje przez biskupa przemyskiego poproszony o powrót i objęcie swoją opieką Miejsca. Ta niewielka miejscowość niedaleko Krosna cierpi bowiem na skutek społecznych niepokojów i plagi pijaństwa. W 1892 roku nasz patron powraca więc do ojczyzny i zostaje proboszczem w Miejscu, które niebawem - na wniosek ks. Markiewicza zgłoszony na Sejmie Galicyjskim – zmieni swoją nazwę na Miejsce Piastowe. Nie tyle jednak będzie tu chodzić o uczczenie pierwszych Piastów, ile o piastowanie - synonim wyrazu wychowanie. Bo nasz patron korzystając ze swojej wiedzy buduje w Miejscu Piastowym Instytut Wychowawczy i szkołę dla sierot, przez które przewiną się setki podopiecznych. Dla zapewnienia ciągłości temu dziełu powołuje także w duchu św. ks. Jana Bosko Zgromadzenie Świętego Michała Archanioła, dzięki czemu podobne placówki mogą powstać też w Pawlikowicach, Skomorochach, Berteszowie czy - w końcu - w Krakowie. I choć bł. Bronisław Markiewicz umiera w roku 1912, to michalici i michalitki do dzisiaj robią to, co zapoczątkował ich założyciel – zmieniają świat. Jak? Niczym pierwsi pozytywiści - po prostu ucząc dzieci i młodzież.