15 lat temu zawalił się dach hali Międzynarodowych Targów Katowickich. Pod gruzami zginęło 65 osób, ponad 140 zostało rannych, 26 z nich doznało ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Kwiaty i znicze od rana pojawiają się pod pomnikiem ofiar katastrofy.
15 lat temu, 28 stycznia 2006 roku, na terenie Międzynarodowych Targów Katowickich doszło do największej katastrofy budowlanej w historii Polski. Podczas wystawy gołębi pocztowych, pod naporem zalegającego śniegu, zawalił się dach budynku hali. Zginęło 65 osób.
Dziś kwiaty pod pomnikiem na ternie tragedii, kwiaty złożył m.in. wicewojewoda śląski Jan Chrząszcz:
Strażacy również upamiętnili dziś ofiary katastrofy. Brygadier Arkadiusz Labocha, komendant miejski Państwowej Straży Pożarnej w Świętochłowicach uczestniczył wtedy w akcji ratowniczej:
Kwiaty złożyli też m.in. wicemarszałek woj. śląskiego Wojciech Kałuża, prezydent Katowic - Marcin Krupa i ratownicy Pogotowia Ratunkowego.
W wyniku procesu karnego, 5 osób zostało skazanych na więzienie. Najsurowszą karę - 9 lat więzienia, sąd wymierzył projektantowi hali Jackowi J., któremu przypisał umyślne sprowadzenie katastrofy z zamiarem ewentualnym. Jacek J. nie miał stosownych uprawnień do projektowania budowli.