Dzisiejsza patronka należy do bardzo elitarnego grona świętych.
Dzisiejsza patronka należy do bardzo elitarnego grona świętych. Są tu i wspominany wczoraj św. Sebastian, ale i św. Agata czy Katarzyna Aleksandryjska – to męczennicy wczesnochrześcijańscy, o których pamięć przetrwała przede wszystkim w tradycji ustnej, wtórnie spisanej po edykcie mediolańskim z roku 313, który gwarantował w Imperium Rzymskim wolność wyznania. Z tej przyczyny nasza historyczna wiedza o św. Agnieszce, jest więcej niż skąpa. Wszystko, co o niej wiemy, pochodzi z dwóch głównych źródeł pisanych, które powstały przynajmniej pół wieku po jej śmierci. Pierwszym jest retoryczny tekst „De virginitate” ( O dziewictwie ) autorstwa św. Ambrożego z Mediolanu, a drugim epigramat, czyli krótki utwór poetycki, który św. Damazy I, papież, umieścił na płycie nagrobnej dzisiejszej patronki. Św. Ambroży wyraźnie podkreśla jej wiek wskazując, że w chwili swojej męczeńskiej śmierci, która przypadła na ostatnie, najkrwawsze prześladowanie za cesarza Dioklecjana, ta chrześcijanka liczyła sobie lat 12. Dlaczego akurat tyle? Bo ukończenie 12 lat było wówczas wiekiem pełnoletności dziewcząt, a tym samym wiekiem, w którym można było wymierzać karę. I to prawdopodobnie jest ta informacja o św. Agnieszce, która jest bez dwóch zdań prawdziwa, bo kara śmierci wykonana na tak młodej kobiecie z całą pewnością zapadała w pamięć. Owe lat 12 św. Agnieszki miało jednak także dla św. Ambrożego jeszcze i jedno znaczenie. Osiągnięcie tego wieku w pierwotnym Kościele oznaczało, że młoda chrześcijanka mogła złożyć ślub dziewictwa, co w jakimś stopniu uzasadniałoby późniejsze przekazy zawarte w jej „Passio”, czyli aktach męczeństwa, o tym, że św. Agnieszka odrzuciła propozycje zamążpójścia, przez co naraziła się na zarzut bycia chrześcijanką. To także tłumaczyłoby próby zdeptania jej niewinności, którą ofiarowała Chrystusowi. Najkrócej wszystkie te najstarsze przekazy dotyczące dzisiejszej patronki, zbiera w jeden poetycki utwór wspomniany już tutaj papież, św. Damazy I, który mniej więcej tak opisuje tę postać i jej dzieje: „Jak niesie tradycja, święci rodzice już dawno wszystkim obwieścili, iż Agnieszka zdeptała śmiało wściekłość pełną pogróżek złego okrutnika. Gdy jej uszy przeniknął ponury śpiew trąby, dziewczynka porzuciła piastunki swej objęcia, i mimo swych wątłych sił pokonała ogromną trwogę, gdy kat ciało jej szlachetne palić chciał płomieniem. Włosami nagość przykryła, by widokiem swym nie skalać świątyni Pana. O czcigodna i bez skazy Męczennico, Bądź łaskawa usłyszeć modły zanoszone przez Damazego".