Jedna z katowickich restauracji postanowiła otworzyć się mimo obostrzeń. Powód? Ogromne straty finansowe spowodowane lockdownem branży i niewystarczająca pomoc od państwa.
Otwarci mimo rządowych obostrzeń. Jeden z katowickich lokali gastronomicznych postanowił serwować posiłki na miejscu. Drzwi restauracji zostały otwarte punktualnie o 12.00 i niemal natychmiast pojawili się klienci. Tuż przed przyjęciem gości właściciele mówili, że nie boją się interwencji policji i sanepidu. Więcej na temat decyzji mówi Sylwia Herbut, właścicielka lokalu:
Właściciele podpisywali z gośćmi umowy i zatrudniali ich na stanowiska "testerów smaku":
W najbliższym czasie otwarcie wbrew restrykcjom zapowiadają także właściciele górskich pensjonatów i ośrodków narciarskich.
Lokal otworzył się mimo zakazu Agata Nurek / Radio eM