Może i trasa tym razem nie była zbyt długa, bo wiodła z zakrystii do kościoła Świętych Apostołów Piotra i Pawła, ale nie zabrakło żywiołowego kolędowania i hołdu trzech mędrców, z których jeden bardzo przypominał... ks. proboszcza Andrzeja Loranca...
W Szczyrku podobnie jak w większości miejscowości, które w minionych latach 6 stycznia w uroczystość Objawienia Pańskiego przygotowywały Orszaki Trzech Króli, uliczne kolędowanie z przemarszem nie mogło się odbyć w związku z sytuacją epidemiczną. Jednak nie zabrakło wspólnego świętowania z Trzema Mędrcami przy żłóbku małego Jezusa.
Królewskie spotkanie rozpoczął krótki przemarsz Trzech Magów do kościoła Świętych Apostołów Piotra i Pawła, którzy oddali pokłon Dzieciątku Jezus. Następnie zebrani w kościele, a także internauci, którzy śledzili transmisję przygotowaną przez Miasto Szczyrk, uczestniczyli we Mszy św. sprawowanej przez ks. Andrzeja Sandera. Przy ołtarzu zabrakło ks. proboszcza Andrzeja Loranca, bowiem… duszpasterz znalazł się w królewskim gronie.
Śpiew podczas Mszy św., liturgię słowa i modlitwę wiernych przygotowali członkowie zespołu regionalnego „Ondraszek”. Razem z nimi kolędowała kapela, przebierańcy i mali pastuszkowie z szopką.
Wśród muzykantów byli także Antoni Gluza (laureat nagrody im. Oskara Kolberga) i jego syn Rafał. Dzięki nim wszyscy usłyszeli także brzmienie heligonki, okaryny, piszczałek i trombity.
Po Mszy św. górale zaprosili mieszkańców Szczyrku i gości do wspólnego kolędowania. Każdy uczestnik otrzymał oczywiście orszakową koronę i śpiewnik.
Nim się rozstali, usłyszeli także tradycyjne góralskie życzenia!