Krakowski metropolita senior zainstalował w bazylice Ofiarowania NMP w Wadowicach relikwie krwi św. Jana Pawła II.
W homilii kard. Stanisław Dziwisz przypomniał, że pierwszy dzień nowego roku obchodzony jest jako Światowy Dzień Pokoju. - Zdajemy sobie sprawę, jak bardzo potrzebuje pokoju współczesny świat, wstrząsany nieustannie napięciami, konfliktami i wojnami, u źródeł których leży zło i grzech człowieka, jego egoizm, nieliczenie się z prawami drugiego człowieka, który jest i powinien być dla nas bratem i bliźnim - mówił.
Jak dodał, prawdziwego pokoju światu nie przyniosą zbrojenia i tzw. równowaga sił, ale musi się on najpierw zrodzić w sercu człowieka. Nawiązując do hasła tegorocznych obchodów "Kultura troskliwości jako droga do pokoju", podkreślał, że w Polsce brakuje pokoju, czego doświadczyliśmy szczególnie w ostatnich miesiącach.
- Stąd pytania związane z papieskim Orędziem: stać nas, Polki i Polaków, na wzajemną troskę o siebie? Potrafimy się zdobyć na postawę szacunku wobec drugiego człowieka, nawet tego, z którym się nie zgadzamy? Gotowi jesteśmy do przebaczenia i pojednania? - zastanawiał się hierarcha.
Podczas Mszy św. do świątyni w rodzinnej parafii św. Jana Pawła II jego wieloletni sekretarz wprowadził relikwie papieża Polaka. Zostały one przekazane na zakończenie roku 100. rocznicy urodzin Karola Wojtyły. Relikwiarz ufundował ks. Stanisław Jaśkowiec, do niedawna proboszcz parafii Ofiarowania NMP w Wadowicach.
- Niech ten znak pomaga wam jeszcze bardziej przeżywać duchową obecność świętego Papieża w jego rodzinnym mieście, w którym - jak sam stwierdził - wszystko się dla niego zaczęło. Niech relikwia krwi przypomina wam, że Ojciec Święty jako ofiara zamachu na jego życie zapłacił wysoką cenę cierpienia za to, że głosił prawdę - życzył wspólnocie parafialnej kard. Dziwisz.
Przypominając dzieje życia Karola Wojtyły, które rozpoczęło się w Wadowicach, krakowski metropolita senior podkreślał, że Jezus Chrystus był największą miłością jego życia. - Z imieniem Jezusa w sercu i na ustach docierał do najdalszych zakątków świata, aby ludziom spragnionym prawdy i sensu życia głosić Dobrą Nowinę o Bogu kochającym człowieka - mówił.
Jak dodał, Jan Paweł II miał wielkie serce, w którym "było miejsce dla wszystkich". - Nikogo nie wykluczał, od nikogo się nie odwracał, darzył szacunkiem każdego człowieka. Nie zgadzał się tylko ze złem, z kłamstwem, z niesprawiedliwością - podkreślił. Według niego, choć papież Polak "odszedł do wieczności niemal 16 lat temu", to jednak wciąż "jest obecny w życiu i wierze milionów chrześcijan na całym świecie".