- Jako chrześcijanie możemy i powinniśmy stawić czoła wirusowi zła, gdyż dzięki Bożemu Narodzeniu możliwe jest chrześcijańskie „zakażanie” miłością i dobrem - mówił bp Grzegorz Olszowski w homilii podczas Mszy w święto św. Szczepana w katowickiej katedrze Chrystusa Króla.
W homilii bp Olszowski przypomniał, że dzisiaj drugi dzień świat Bożego Narodzenia, święto św. Szczepana męczennika.
Mówił o kontraście pomiędzy pierwszym a drugim świętem Bożego Narodzenia. - Wczoraj złoty ornat, radość betlejemskiej groty, dziś – czerwień szat liturgicznych, wspomnienie pierwszej ofiary, dramat zabójstwa człowieka - podkreślał.
Zastanawiał się dlaczego w ten sposób Kościół zestawia te wydarzenia. - Wobec Jezusa nie można być obojętnym - odpowiadał. Zaznaczał, że przyjmując Jezusa w znaku narodzenia i otwierając się na Jego obecność i miłość, trzeba dokonać wyboru i trwać w tym wyborze. - Trwać w podjętym wyborze znaczy być gotowym ponosić konsekwencje tego wyboru - dodawał.
Wskazywał na to, że wybierając Jezusa, nie możemy oczekiwać, że wszyscy będą akceptować nasz wybór. Musimy liczyć się z niezrozumieniem i odrzuceniem przez innych. - Ten podział nie dokonuje się gdzieś tam, nie dzieli na bliskich i dalekich, ale przebiega przez samo serce naszych rodzin, wspólnot - zaznaczał bp Olszowski dodając, że nie wszyscy cieszą się z narodzin Jezusa. - Żłobka nie można oddzielić od Krzyża, Bożego Narodzenia od Misterium Paschalnego - podkreślał.
W homilii hierarcha powiedział też, że nie można traktować Słowa Bożego jak metafory. Są bowiem proroctwa, które wypełniają się dosłownie. - Św. Szczepan doświadczył realności zapowiedzi prześladowań. Także współcześnie pozostaje ona aktualna. Odrzucanie Chrystusa, prowadzi do prześladowania Jego uczniów - mówił. Zaznaczał jednocześnie, że Słowo Boże daje realną obietnicę pomocy płynącej od Ducha Świętego.
- Wybrać Jezusa, znaczy wybrać perspektywę nieba - przypominał biskup ukazując postać św. Szczepana, dzisiejszego patrona. On wiedział dokąd zmierza jego życie i modlił się o łaskę nieba. - Kroczyć z Jezusem znaczy wiedzieć, dokąd zmierzam i jak św. Szczepan widzieć niebo - dodawał. Zachęcał, byśmy w naszym życiu, w doświadczeniach codzienności, także w obecnym czasie pandemii i niepokojów społecznych, oczyma wiary dostrzegali niebo, chwałę Boga w Jezusie Chrystusie.
Bp Olszowski mówił, że św. Szczepan doświadczył Bożego Narodzenia w swoim sercu. - Wiedział czym jest Boże Narodzenie, wiedział, że Bóg naprawdę stał się człowiekiem, tzn. przyjął na siebie los człowieka, a więc także los prześladowanego dziecka, los uciekiniera, tułacza, los zamęczonego na śmierć skazańca - podkreślał.
To doświadczenie sprawiło, że św. Szczepan stał się odważnym świadkiem Ewangelii oraz świadkiem miłości, także nieprzyjaciół. Patron dzisiejszego dnia konając, modlił się do Boga o miłosierdzie dla mordujących go. - Do świadectwa należy przebaczenie oraz dobro, którym odpowiadamy na zło, także w wymiarze społecznym - ukazywał bp Olszowski.