Galerie otwarte, ruszyliśmy wszyscy na zakupy. Ale czy krążenie po galeriach w poszukiwaniu świątecznych prezentów jest bezpieczne? Sklepy funkcjonują w ostrym reżimie sanitarnym, według policjantów - większość klientów stosuje się do obostrzeń.
Czy w galeriach po ich otwarciu jest bezpiecznie? Będąc na zakupach możemy napotkać klientów, którzy maseczki noszą na brodach albo nie zasłaniają nosa. Galerie regularnie kontrolują policjanci wraz z pracownikami sanepidu.
- Nie jest najgorzej, ale zawsze znajdzie się ktoś, kogo trzeba pouczyć lub ukarać - mówi Agnieszka Żyłka z katowickiej komendy:
W opinii mieszkańców regionu w galeriach jest bezpiecznie, choć znajdą się i tacy, którzy czują się zagrożeni:
Część z nas jednak ciągle maskami nie zakrywa ust i nosa - o tym przypominają w komunikatach zarządcy galerii, jak i przechadzający się po pasażach policjanci. Niepokornych karzą mandatami.
Ale galerie kuszą promocjami. Zapewniają też o bezpieczeństwie, bo funkcjonują w ostrym reżimie sanitarnym. Tak jest m. in. w Galerii Katowickiej - mówi Anna Szczerkowska, rzecznik prasowy galerii:
O to, by klienci czuli się bezpieczni dba także Gemini Park Tychy. Zapewnia o tym Aleksandra Zawodzińska z marketingu:
W poprzednią niedzielę handlową (13.12) mundurowi skontrolowali 238 galerii handlowych, a w nich ponad 2200 sklepów. Ujawnili 91 wykroczeń. 11-cie osób pouczyli, wobec 11-stu skierowano wniosek do sądu, a 69 osób dostało mandat karny.