- Pamięć o bohaterach nie może zginąć - mówił w katowickiej katedrze abp Wiktor Skworc. Metropolita katowicki przewodniczył mszy św. w 39. rocznicę pacyfikacji kopalni Wujek. W tym roku uroczystości przeniesiono do katedry Chrystusa Króla.
- To na polu poczucia elementarnej sprawiedliwości rozgrywa się ostateczne rozliczenie z przeszłością - mówił w katowickiej katedrze abp Wiktor Skworc. Metropolita katowicki przewodniczył mszy św. w 39. rocznicę pacyfikacji kopalni Wujek:
Arcybiskup w homilii dużo mówił o sprawiedliwości:
Mszę św. sprawowano w intencji 9 górników z Wujka, zastrzelonych przez zomowców 16 grudnia 1981 r. oraz innych ofiar stanu wojennego. W uroczystościach uczestniczył m.in. premier Mateusz Morawiecki, szef Solidarności Piotr Duda, a także bliscy i znajomi górników oraz przedstawiciele lokalnych władz.
Wcześniej premier Mateusz Morawiecki oraz przedstawiciele lokalnych władz złożyli kwiaty i hołd 9-ciu w Wujka pod pomnikiem przy kopalni. Premier Mateusz Morawiecki zwrócił uwagę, że że odwaga protestujących przeciwko ówczesnej władzy przyczyniła się do odrodzenia wolności. Zaznaczył, że krew górników z kopalni 'Wujek' nie została przelana na darmo:
Na "Wujku" strajkowało ok 3. tysięcy górników. Otoczyły ich oddziały milicji, czołgi i wozy pancerne. Nie poddali się - na 16-stopniowym mrozie armatkami wodnymi zaatakowano protestujących. Były też gazy łzawiące i świece dymne. Przed 11.00 czołgi sforsowały mur, uzbrojone ZOMO wkroczyło na teren zakładu. Kiedy do akcji wkroczył pluton specjalny ZOMO, padły strzały. Zginęło sześciu górników. Jeden umarł kilka godzin po operacji, a dwóch na początku stycznia następnego roku.