40 proc. sumy tego, co było w ubiegłym roku - tyle na sport chce przeznaczyć Rybnik. To i tak więcej niż planowano, bo początkowo miasto nie chciało dać ani złotówki. Po protestach, w budżecie znaleziono jednak kwotę 1,4 mln złotych.
Trudne czasy dla sportu w Rybniku. Pieniądze przewidziane są tylko na sport dzieci i młodzieży, a i tak o wiele mniejsze niż dotychczas. Miasto w konkursach rozda 40 proc. kwoty, która była w ubiegłym roku. Co to oznacza dla klubów i ich wychowanków?
Stanisław Jaszczuk, prezes RKP Szkółka Piłkarska ROW w Rybniku, chce uniknąć podnoszenia składki członkowskiej dla rodziców:
- Środki na sport przyznamy klubom, które będą chciały startować w konkursach - mówi Agnieszka Skupień z rybnickiego magistratu:
Powodem mniejszych pieniędzy na sport niż w poprzednich latach są rosnące koszty samorządu i jednocześnie malejące dochody. Wśród przyczyny miasto wskazuje m.in.: wyższą płacę minimalną i mniejsze dochody z podatku.
900 tysięcy złotych trafić ma na promocję miasta poprzez sport. O te pieniądze prawdopodobnie będzie mógł ubiegać się żużlowy ROW Rybnik. W zeszłym roku klub otrzymał 2 miliony złotych.
A poza Rybnikiem?
Cięć nie przewidują w okolicznym Wodzisławiu Śląskim. - Mamy na sport przewidzianą podobną sumę pieniędzy jak poprzednio - mówi Anna Szweda Piguła z wodzisławskiego magistratu:
Ponad 430 tys. złotych na sport zamierzają wydać w Chorzowie. Mówi Kamil Nowak z chorzowskiego urzędu miasta:
Z kolei w Rudzie Śląskiej na upowszechnianie sportu w klubach sportowych przeznaczą 1,5 mln złotych. Mówi Andrzej Trzciński naczelnik wydziału kultury i kultury w Rudzie Śląskiej.
Samorządy szukają oszczędności także z powodu strat spowodowanych pandemią.