13 grudnia 1981 komunistyczna władza wprowadziła stan wojenny, żeby rozprawić się z dążeniem Polaków do wolności. Internowano ok. 10 tysięcy działaczy NSZZ „Solidarność” i innych niepodległościowych organizacji. W proteście zaczęły się strajki. 16 grudnia w katowickiej kopalni Wujek dokonano pacyfikacji strajku z użyciem wojska, czołgów, wozów opancerzonych… a przede wszystkim milicjantów z ZOMO, którzy zastrzelili 9-ciu górników i ranili 23.
Ten dzień wspomina Mieczysław Pieronkiewicz, wówczas 33-latek, górnik kopalni „Wujek”, członek NSZZ „Solidarność”:
Na antenie Radia eM ruszył cykl audycji „Wujek 1981. Relacje świadków”.
Krew górników kopalni Wujek w obronie „Solidarności” polała się już kilkanaście minut po wprowadzeniu stanu wojennego – wspomina jeden ze świadków. Trzy dni później, podczas pacyfikacji strajku, dziewięciu z nich zastrzeliło ZOMO.
Zapraszamy do słuchania od poniedziałku do piątku o 11.40, a w sobotę i niedzielę o 15.40.