Siewierz, Sosnowiec, Będzin, Czeladź, Sławków czy Poręba alarmują w sprawie rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. Pieniądze z funduszu nie trafią do tych miejscowości, a ich włodarze chcą wiedzieć dlaczego. Domagają się opublikowania listy rankingowej.
Gminy naszego regionu otrzymały środki w ramach Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. Poinformowała Alina Kucharzewska, rzeczniczka wojewody śląskiego:
Środki trafiły między innymi do Świętochłowic - 28 milionów, czy do Mysłowic - prawie 37 milionów. Wiele gmin w regionie nie otrzymało jednak żadnych pieniędzy, mimo złożonych wniosków. Kilkunastu samorządowców wystosowało list do premiera. Apel wystosował m.in. Zdzisław Banaś, burmistrz miasta i gminy Siewierz:
Pod wspólnym oświadczeniem podpisali się między innymi: prezydenci Sosnowca i Będzina, burmistrzowie Czeladzi, Sławkowa i Poręby oraz starostowie powiatów: będzińskiego, wodzisławskiego i kłobuckiego. Tam w ramach funduszu nie trafią żadne pieniądze. Dlatego samorządowcy się skarżą i apelują o publikację listy rankingowej, na podstawie której rząd podzielił środki:
Pieniądze trafią np. do Mysłowic. Blisko 37 mln złotych. Anna Górny, z mysłowickiego magistratu mówi na co zostaną przeznaczone te pieniądze:
Miasto dostało też 2,5 mln na budowę miejskiego schroniska dla zwierząt oraz budowę 50 domów modułowych.
Wśród beneficjentów są Świętochłowice, które otrzymały 28 milionów złotych. Mówi Daniel Beger, prezydent Świętochłowic:
Wśród projektów są 3 inwestycje drogowe. Kluczowy jest remont ulicy Przemysłowej czyli zjazd z Drogowej Trasy Średnicowej.