Czy strażnicy miejscy z Katowic donieśli sami na siebie? Na biurko prezydenta miasta trafił anonimowy list, w którym opisane są nieprawidłowe działania służb.
Interwencje po 12 godzinach, mandaty za nieprawidłowe parkowanie na podstawie nadesłanych zdjęć i zbyt mało patroli poza centrum miasta - to tylko niektóre działania katowickich strażników miejskich opisane w anonimowym liście, który trafił do prezydenta Katowic. Marcin Krupa po otrzymaniu pisma zlecił kontrolę instytucji:
Jak sprawę komentują mieszkańcy?
Niedawno na biurku prezydenta pojawiło się kolejne pismo. List podpisany jest przez przedstawicieli związków zawodowych i zaprzecza zarzutom opisanym w anonimie.