Na katowickim rynku stanęła nietypowa choinka. Zamiast bombek zawisły na niej listy ze świątecznymi marzeniami. Napisali je bezdomni z Katowic.
"Swojski smalec, ciepła czapka czy doładowanie do telefonu" to tylko niektóre prośby bezdomnych z Katowic. Świąteczne listy zamiast bombek zawisły na specjalnej choince w samym centrum miasta. To wspólna inicjatywa pracowników restauracji Aioli i wolontariuszy Zupy w Kato. Każdy z nas może do akcji się włączyć - tłumaczy pracownik lokalu Aioli, Marcin Binkowski:
Jedną z pierwszych osób, które postanowiły przygotować prezent była pani Alina.
Bezdomnym można podarować też uniwersalne prezenty. Wśród najbardziej potrzebnych są termosy, termofory i ciepłe skarpetki, czapki czy rękawiczki. Dary można przynosić do restauracji Aioli do 15 grudnia.