Irański Sąd Najwyższy utrzymał w mocy wyrok śmierci dla dziennikarza dysydenta Ruhollaha Zama wydany za podsycanie niepokojów antyrządowych za pośrednictwem mediów społecznościowych w 2017 roku - poinformował we wtorek rzecznik wymiaru sprawiedliwości.
"Tak, Sąd Najwyższy (...) podtrzymał wyrok wydany w tej sprawie przez Sąd Rewolucyjny" - powiedział rzecznik Gholamhosejn Esmail na konferencji prasowej transmitowanej na żywo na stronie internetowej sądu.
Nie wiadomo, kiedy wydano wyrok śmierci, ani kiedy Sąd Najwyższy go podtrzymał. Nie jest jasne też, kiedy wyrok zostanie wykonany. Zgodnie z prawem irańskim Zam ma kolejną szansę na odwołanie się, a szef wymiaru sprawiedliwości może anulować orzeczenie i nakazać ponowne rozpatrzenie sprawy, jeśli uzna, że narusza ono prawo szariatu.
Jak podaje agencja AP, szczegóły dotyczące aresztowania Zama wciąż pozostają niejasne. Mimo że mieszkał na wygnaniu w Paryżu, wrócił do Iranu i został zatrzymany przez funkcjonariuszy służb specjalnych.
Praca Zama w internecie pomogła zainspirować protesty, do jakich doszło w 2017 roku, przeciwko złej sytuacji gospodarczej w kraju.
Na stronie internetowej AmadNews i kanale, które Zam stworzył w popularnym komunikatorze Telegram, były rozpowszechniane terminy protestów i "zawstydzające informacje oraz filmy na temat urzędników", które bezpośrednio rzuciły wyzwanie szyickiej teokracji - pisała w czerwcu agencja AP.
Demonstracje te stanowiły największe wyzwanie dla władz Iranu od czasu protestów Zielonego Ruchu z 2009 roku i przygotowały grunt pod podobne masowe niepokoje w listopadzie 2019 roku.