Kiedy Maryja pojawia się po raz pierwszy w naszym życiu? Najczęściej, gdy jesteśmy mali, kiedy w Boże Narodzenie, przyglądając się stajence, naszym oczom ukazuje się jako mama Dzieciątka.
Kiedy Maryja pojawia się po raz pierwszy w naszym życiu? Najczęściej, gdy jesteśmy mali, kiedy w Boże Narodzenie, przyglądając się stajence, naszym oczom ukazuje się jako mama Dzieciątka. Potem jest zwykle czas na naukę Pozdrowienia Anielskiego i już nieco bardziej świadome poznawanie Maryi obecnej w Nowym Testamencie. Wielką pomocą na tej drodze naszego zżywania się z Matką Bożą jest rozważanie tajemnic różańca. Przychodzi jednak taki moment w naszym życiu wiary, że pytamy: a co było wcześniej? Co działo się z Maryją przed Zwiastowaniem? Pismo Święte całkowicie pomija ten okres jej życia milczeniem, jednak ludzka ciekawość dopomina się tutaj jakiś wskazówek. A nie znajdując ich w Ewangeliach, inspiruje się tym, co już zna - różnymi ustępami Starego i Nowego Testamentu – wypracowując na ich podstawie kilka prostych opowieści przedstawianych następnie w sztuce, w poezji i w chrześcijańskiej duchowości. A jednym z takich epizodów, chyba najbardziej rozpowszechnionym, jest Ofiarowanie Maryi. Maryja została więc ofiarowana Bogu przez swoich rodziców — Joachima i Annę — w Świątyni Jerozolimskiej, tak samo jak inna Anna, matka proroka Samuela, ofiarowała swojego syna na służbę Bogu w Przybytku i jak wiele lat później sama Maryja zaniesie wraz z Józefem nowo narodzonego Jezusa do Świątyni, żeby ofiarować Go Panu. Ponieważ nie istnieje historia tych lat życia Maryi Dziewicy, a tylko to, co przekazała nam tradycja, więc ten jej pobyt w Świątyni w jednym ujęciu trwa krótko i Maryja wraca z rodzicami do domu, ale są i tacy, którzy widzą w Świątyni drugi dom Maryi, bo została ona oddana do Przybytku z powodu podeszłego wieku św. Anny i Joachima oraz przysięgi jaką złożyli – że jeżeli Bóg obdarzy ich dzieckiem, to oddadzą Mu je na służbę. Tym, który w imieniu Boga przyjął ową 3-letnią wówczas dziewczynkę do Świątyni, był kapłan Zachariasz, przyszły ojciec św. Jana Chrzciciela. Według niektórych autorów Maryja pozostała w świątyni około 12 lat. Tyle tradycja, bo pierwszy tekst pisany odnoszący się do tego wydarzenia to Protoewangelia Jakuba, apokryf z II wieku po Chrystusie. Nie należy on do kanonu ksiąg natchnionych przez Boga, ale w jakichś fragmentach zawierać może prawdziwe elementy, bo powstał niedługo po wydarzeniach, do których się odnosi. I to temu właśnie przekonaniu o ziarnach prawdy, które zawiera owa Protoewangelia, zawdzięczamy dzisiejsze liturgiczne wspomnienie Ofiarowania NMP. Na początku owo liturgiczne wspomnienie dotyczyło Jerozolimy, gdzie w 543 roku poświęcono bazylikę Najświętszej Maryi Panny zbudowaną właśnie na pamiątkę Ofiarowania. W wieku VIII to święto rozpowszechniło się na całym Wschodzie, a w XIV przeszło do Kościoła Zachodniego. Ale ówczesne święto a dzisiejsze wspomnienie, to nie tylko ukłon Kościoła w stronę ciekawości wiernych, co do ukrytego życia Maryi. To także konsekwencja teologicznej intuicji licznych wschodnich pisarzy kościelnych, którzy dostrzegali podobieństwa w życiu Maryi i Jezusa. Skoro bowiem obchodzimy uroczyście Poczęcie Jezusa i Poczęcie Maryi, Narodzenie Jezusa i Narodzenie Maryi, Wniebowstąpienie Jezusa i Wniebowzięcie Maryi, to naturalne wydawało się obchodzenie obok święta ofiarowania Chrystusa także święto ofiarowania Jego Matki. Święto, które ma nam przypomnieć, że Maryja przez całe życie, od momentu poczęcia, była oddana Bogu. Nie tyle Świątynia była jej domem, ile ona sama była świątynią Boga. A najpiękniejsze jest to, że taką żywą świątynią może stać się również każdy z nas, jeśli tylko odważy się pójść drogą Maryi krok w krok za jej Synem.