Ojciec Cezary Jan Domogała OFM aż przez 34 lata był misjonarzem w Boliwii. Zmarł 14 października w Katowicach-Panewnikach; wykryto u niego COVID-19. Pogrzeb odbędzie się w czwartek 12 listopada.
Zgodnie z przepisami z powodu pandemii w bazylice w Katowicach-Panewnikach może teraz przebywać jednocześnie zaledwie 114 osób. Ojcowie franciszkanie zapraszają w związku z tym do skorzystania z transmisji z Mszy św. pogrzebowej ojca Cezarego. Odbędzie się w czwartek 12 listopada o 11.00. Będzie dostępna w serwisach Facebook.com (Parafia w Panewnikach) i YouTube.com (Parafia Panewniki).
U ojca Cezarego wykryto COVID-19. Miał też choroby współistniejące - leczył się na serce. Nie został pochowany w październiku, jak początkowo planowano, ponieważ jego współbracia franciszkanie z Panewnik zostali wtedy objęci kwarantanną.
Ojciec Cezary miał 65 lat. Na misjach w Boliwii spędził aż 34 lata. Był tam proboszczem m.in. w jednym z najbardziej fascynujących zabytków świata - pojezuickiej redukcji.
Wrócił z nich niedawno na stałe do Katowic-Panewnik z powodów zdrowotnych. "Powód: serce na zicherce" - wyjaśniał z właściwym sobie poczuciem humoru. Zicherka to po śląsku agrafka. Przyznawał się, że tęskni za Boliwią i jej mieszkańcami, którym poświęcił większość życia.
O jego pracy pisaliśmy w tekstach "Żodnego pio-pio ni ma" i "Ślązok z Boliwii".