W kościele Wszystkich Świętych w Wieprzu koło Andrychowa w sobotę 7 listopada odbyły się uroczystości pogrzebowe śp. ks. kan. Ryszarda Gawła, kapłana archidiecezji krakowskiej, pochodzącego z tej parafii. Zmarły miał za sobą 58 lat życia i 33 lata kapłaństwa. Był od 2010 r. proboszczem w Zaskalu. Pogrzebowej Mszy św. przewodniczył ks. kan. Stefan Klajman, proboszcz parafii w Wieprzu, apelując o pamięć o zmarłym w modlitwach.
Śp. ks. kanonik Ryszard Gaweł urodził się w 1962 r. Pochodził z Wieprza koło Andrychowa. Święcenia kapłańskie przyjął w 1987 r. Sprawował duszpasterską posługę m.in. jako wikariusz w parafiach w Balinie, Izdebniku, Bieńczycach, Szaflarach, Krakowie, a jako proboszcz od 2004 r. w Gorzowie koło Oświęcimia i od 2009 r. w parafii św. Barbary w Trzebini. Od czerwca 2010 r. do chwili śmierci był proboszczem w Zaskalu, w dekanacie Biały Dunajec. Pełnił tam funkcję kapelana Domu Pomocy Społecznej "Smrek".
Ks. Kazimierz Duraj na wstępie uroczystej liturgii odczytał list kondolencyjny, skierowany do uczestników pogrzebu przez bp. Romana Pindla, który zapewnił o duchowej łączności z żegnającymi śp. ks. kan. Ryszarda Gawła, zwłaszcza z mamą ks. Ryszarda, jego braćmi, w tym z ks. Grzegorzem. Wyrażając współczucie bp Pindel zapewnił o modlitwie za wszystkich dotkniętych bólem po śmierci kapłana i dodał: "Niech Matka Najświętsza wyprosi Wam taką moc ducha, która pozwoliła Jej stać pod krzyżem Jezusa na Kalwarii".
Z Krakowa do Wieprza list przesłał też abp Marek Jędraszewski, metropolita krakowski. "Dziękuję za dar powołania ks. kanonika Gawła, za jego posługę kapłańską w archidiecezji krakowskiej. Ufam, że jego udziałem już dziś stały się słowa: "Pójdźcie, błogosławieni Ojca Mojego, weźcie w posiadanie królestwo przygotowane wam od założenia świata" - pisał abp Jędraszewski.
W tym czasie, kiedy w Wieprzu odbywał się pogrzeb, Mszę świętą sprawował także pracujący wśród Polonii w Australii brat zmarłego ks. Grzegorz Gaweł, a także kapłani z parafii, w których pracował ks. kan. Ryszard Gaweł.
- Pan Bóg był niewątpliwie w życiu ks. Ryszarda kimś najważniejszym i obecnym. Na Nim budował swoje ludzkie, chrześcijańskie, kapłańskie życie - mówił w homilii ks. dr Jan Duraj, rocznikowy kolega z seminarium. - Ale Bóg nie był dla niego jakąś abstrakcyjna ideą: był Bogiem żywym. Kiedy mówimy o Bogu żywym, to oznacza, że wierzymy w Boga, który się objawia, daje Siebie, spogląda z wieczności na nasze czasy i nawiązuje z nami więź. On stoi nad nami, przed nami i pośrodku nas: jest po prostu Bogiem żywym, jest z nami. W takiego Boga wierzył zmarły ks. Ryszard i temu Bogu powiedział 33 lata w katedrze wawelskiej te słowa, zaczerpnięte z Księgi proroka Izajasza: "Oto ja, poślij mnie"...
- Na obrazku prymicyjnym, który mi podarował w dniu święceń, napisał: "Chcę wypełnić wolę Twoją Panie, choćby była twarda jak krzyż". Z tą gotowością łączy się jeszcze inny ważny wymiar jego kapłańskiego życia: nie przysłaniać sobą Chrystusa, ale dawać Mu we wszystkim pierwszeństwo. Kapłan ma być prześwietlony Bożym światłem - dodawał ks. Duraj. - On widział, że sensem kapłaństwa jest nie zasłaniać Chrystusa. Nie pragnął urzędów czy kościelnych funkcji i wielkich parafii. Wystarczała mu niewielka parafia w sercu Podhala. (...) Żył problemami innych ludzi i był wrażliwy na wszystkie ludzkie biedy. (...) Dziękujemy dziś Panu Bogu za wszelkie dobro nam i innym wyświadczył przez jego życie i posługę kapłańską, za całe to jego życie niedokończone... Przyjmujemy z poddaniem woli Bożej to jego nagłe odejście - mówił kaznodzieja.
- Chcemy dziś podziękować za całą Twoją dobroć. Za wszystko - mówiła przedstawicielka rodziny zmarłego kapłana. - Bardzo często do nas przyjeżdżałeś, to znaczy, że ceniłeś wartość rodzinnego domu. Dziękujemy, że uczestniczyłeś we wszystkich radościach i smutkach. Wierzymy, że teraz jesteś już szczęśliwy w domu Ojca i stamtąd nas błogosławisz...
Ks. Marcin Bytomski, wikariusz w Wieprzu, odczytał liczne Msze św. zamówione w intencji śp. ks. kan. Gawła, a zgromadzeni kapłani diecezji bielsko-żywieckiej i archidiecezji krakowskiej oraz bliscy i delegaci parafii w Zaskalu odprowadzili trumnę z ciałem kapłana na cmentarz parafialny w Wieprzu.