To ciekawe. Niby mamy dzisiaj święto. Niby powodem do owego świętowania są święci apostołowie Szymon i Juda Tadeusz. Niby – z racji na ich bliskość z Jezusem - powinniśmy znać ich lepiej, tymczasem... no właśnie tymczasem na pewno nie wiemy o nich nic.
To ciekawe. Niby mamy dzisiaj święto. Niby powodem do owego świętowania są święci apostołowie Szymon i Juda Tadeusz. Niby – z racji na ich bliskość z Jezusem - powinniśmy znać ich lepiej, tymczasem... no właśnie tymczasem na pewno nie wiemy o nich nic. Albo prawie nic. Ewangelie wymieniając św. Szymona w ścisłym gronie uczniów Jezusa, wspominają o nim ledwie trzy razy. Wymieniany jest zawsze obok św. Judy Tadeusza. Ponieważ w świetle posiadanej przez nas wiedzy, o tym ostatnim jesteśmy w stanie orzec, że był krewnym Jezusa, więc także o św. Szymonie można zaryzykować taka tezę. Są nawet tacy, którzy w dzisiejszych patronach – Judzie i Szymonie – widzą wręcz braci. Przydomek św. Szymona - Kananejczyk – również był wśród badaczy Pisma powodem do sporów. Jedni widzieli w nim Pana Młodego z Kany, inni tłumaczyli ten przydomek jako "gorliwy", gdyż św. Łukasz wprost nazywa św. Szymona Zelotą, czyli właśnie gorliwym. Jednak czy owa gorliwość miałaby się odnosić do przestrzegania mojżeszowego prawa? Więcej pytań niż odpowiedzi. Nie inaczej ma się sprawa z Judą Tadeuszem. Na pewno wiemy o nim, że imię Tadeusz to przydomek, który należy tłumaczyć jako: odważny. Jednak w jakim aspekcie miałaby się przejawiać owa odwaga Judy, tego ustalić niepodobna. Szczęśliwie ocalała natomiast w Ewangelii jedyna wypowiedź Judy Tadeusza. To on, przy Ostatniej Wieczerzy, pyta Jezusa: "Panie, cóż się stało, że nam się masz objawić, a nie światu?". W tym pytaniu zawiera się nie tylko cała rozterka i wewnętrzne pogubienie Apostoła. To także pytanie, które stawiamy sobie dzisiaj i my. Panie, cóż jest takiego w świętych Judzie Tadeuszu i Szymonie Gorliwym, że dajesz nam ich dzisiaj pod rozwagę? Przecież ten brak informacji na ich temat to beznadziejna sprawa. I nawet nie można tutaj poprosić o pomoc patrona od spraw beznadziejnych, bo jest nim właśnie św. Juda Tadeusz. A jak powszechnie wiadomo, trudno być adwokatem w swojej własnej sprawie. Co nam więc pozostaje? Spojrzeć na dzisiejszych patronów z perspektywy nieba. Z perspektywy wieczności. A w tej perspektywie zacierają się nieistotne szczegóły życiorysu. Pozostaje tylko jedno : obaj okazali się transparentni. Przezroczyści. Dzięki temu po swoim Zmartwychwstaniu i Wniebowstapieniu Jezus mógł nadal działać w świecie. Mógł, bo według tradycji, święci Apostołowie Szymon i Juda Tadeusz nie zatrzymali Jego nauki dla siebie, tylko zanieśli ją tam, gdzie przez resztę swojego życia trafili. Do Palestyny, Syrii, Egiptu i Mezopotamii. Istnieje również silne przekonanie co do ich męczeńskiej śmierci. Św. Szymon został zabity w Jerozolimie, a Juda Tadeusz prawdopodobnie w Libanie lub w Persji. Lecz choć zginęli w tak odległych od siebie miejscach, to wspominani są razem, w najlepszym gronie. Apostołów.