Nie kończy się demonstracja na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. Do dewastacji kościołów i zakłócania Mszy św. doszło w wielu miastach.
- Mordercy kobiet! - skandowali uczestnicy zgromadzenia przez kościołem św. Krzyża w Warszawie. Demonstracja, która zaczęła przed godz. 11, przeciągnęła się do późnego popołudnia. Początkowo kilkunastu aktywistów stanęło naprzeciw świątyni z plakatami, na których wypisano hasła: „Moje ciało mój wybór”, „To jest wojna. Sadyści! Idziemy po was”, „Co wy k...wa wiecie o rodzeniu”, „Piekło kobiet jest w Polsce”, „Aborcja jest prawem”. Później dwie protestujące dziewczyny niosące plakat z hasłem „Twoja wina! Twoja wina! Twoja bardzo wielka wina!” usiłowały wejść do kościoła, nie zostały wpuszczone przez młodych mężczyzn, którzy zablokowali wejście. Na profilach w mediach społecznościowych pojawiły się informacje, że to osoby ze Straży Marszu Niepodległości. W tej chwili wejścia do bazyliki broni policja. Narodowcy cały czas są na miejscu. Demonstranci wrzucają do mediów społecznościowych nagrania kolejnych osób, których Straż Marszu nie wpuściła do budynku. Jak przekonują, narodowcy są agresywni, jednak na nagraniach nie widać aktów przemocy ze strony osób usiłujących uniemożliwić przerwanie nabożeństw.
Do zakłócania Mszy św. i dewastacji kościołów przez zwolenników aborcji doszło dziś w kilku miastach. W Poznaniu demonstranci weszli do katedry w czasie południowej Mszy św. Uczestnicy wiecu wyszli przed ołtarz po zakończeniu czytania z Ewangelii. Na podłodze rozrzucono ulotki. Manifestanci skandowali: „mamy dość!”. Trzymali transparenty m.in. z hasłami: „katoliczki też potrzebują aborcji”, „katoliczko nie jesteś sama”.
Sprawujący mszę proboszcz parafii katedralnej ks. Ireneusz Szwarc poprosił przybyłych o zakończenie zakłócania mszy i o zawiadomienie policji.
Po kilku minutach poinformował, że w związku uniemożliwieniem godnego sprawowania mszy św., w związku z jawnym zakłóceniem sprawowanego nabożeństwa oraz w związku ze złamaniem przepisów sanitarnych przerywa odprawianie mszy św. Udzielił parafianom dyspensy i poprosił wszystkich o opuszczenie katedry. Porządek w świątyni przywróciła policja. Organizacja gejowska Grupa Stonewall zamieściła w internecie nagranie pokazujące część zdarzenia.
Do zakłócania niedzielnych Mszy św. wzywały w internecie organizacje związane ze strajkiem kobiet. „Popsujmy im humory! Bo cieszą się przedwcześnie! Weź nasz banknot (ulotkę proaborcyjną – red.), idź do kościoła i wrzuć na tacę! Nie chcesz wchodzić do środka - przyklej plakat na zewnątrz” – pisały feministki. Zachęcano także publikowania zdjęć z protestu w mediach społecznościowych.
Kilkanaście osób protestowało przed kościołem jezuitów obok archikatedry św. Jana na Starym Mieście. Siedząc na schodach trzymają kartony z hasłami: „Kościele won od polityki”, „Moje ciało moja decyzja”, „Nie będzie rząd pluł nam w twarz. Wara od macic”. Doszło do przepychanki. Jedna z protestujących dziewcząt usiłowała wejść do bazyliki, ale została wypchnięta przez ludzi stojących w środku. W mediach społecznościowych napisała, że zgłosi sprawę prawnikowi.
Wulgarne napisy pojawiły się m.in. na ścianie kościoła pw. św. Jakuba przy pl. Narutowicza, Matki Bożej Królowej Kościoła przy ul. Domaniewskiej, św. Mateusza Apostoła i Ewangelisty przy ul. Ostródzkiej, Opatrzności Bożej przy ul. Dickensa i NMP Królowej Świata przy ul. Opaczewskiej. Z kolei w kościele pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy przy ul. Nobla na Saskiej Kępie przed ołtarzem stanęła aktywistka z hasłem: „Módlmy się o prawo do aborcji”.
Jak poinformował PAP nadkom. Jarosław Florczak ze stołecznej policji, w przypadku kościoła przy ul. Ostródzkiej wpłynęło do policji zawiadomienie dotyczące zniszczenia mienia, a policjanci wykonywali czynności w tej sprawie.
Wulgarne okrzyki towarzyszyły demonstracjom przed katedrą w Łodzi. Aktywistki przebrane w strój „podręcznych” z popularnego serialu, co ma symbolizować ucisk seksualny. W tłumie, który nie przestrzega dystansu w związku z pandemią koronawirusa, byli politycy opozycji m.in. poseł Tomasz Trela z SLD. Według wstępnych informacji, policja nikogo nie zatrzymała. Z kolei posłanka Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus zamieściła w internecie zdjęcie, na którym widać, jak zakłóca Mszę św. w kościele św. Jakuba w Toruniu, gdzie – jak pisze – kilkanaście lat temu wzięła ślub.
Demonstranci protestują przeciw orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego. W czwartek TK w pełnym składzie orzekł, że przepis zezwalający na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją. W uzasadnieniu wskazano, że życie ludzkie jest wartością w każdej fazie rozwoju i jako wartość, której źródłem są przepisy konstytucyjne, powinno ono być chronione przez ustawodawcę. Zdania odrębne złożyli dwaj sędziowie. Orzeczenie oznacza, że traci moc przepis, na podstawie którego przeprowadzano zdecydowaną większość aborcji w Polsce.