Centrum Życia i Rodziny przygotowało sto stron argumentów za obroną człowieka od poczęcia. Wiedzieliście, że Steve Jobs (tak, ten od Apple) mógłby nigdy się nie urodzić, gdyby jego mama posłuchała zwolenników aborcji?
Od 1951 r. w Polsce legalnie zabito 5,1 mln dzieci przed narodzeniem. Gdyby w Polsce nie było aborcji, dziś nie stalibyśmy w obliczu katastrofy demograficznej.
- Logika aborterów zabiłaby dziś choćby Artura Rubinsteina, światowej sławy pianistę, który urodził się jako siódme dziecko w ubogiej rodzinie czy Steve'a Jobs'a, którego produkty służą dziś wielu osobom - podkreśla Kazimierz Przeszowski z Centrum Życia i Rodziny, współautor publikacji "W obronie życia. Kompendium niezbędnej wiedzy", dostępnej w formie cyfrowej za darmo na kompendiumprolife.pl.
Fragment publikacji ze spisem treści i zdjęciem 3,5-miesięcznego dziecka. Tomasz Gołąb /Foto GośćNa stu stronach przedstawiono dziesiątki naukowych argumentów, które pomagają zmierzyć się z retoryką zwolenników aborcji. Konsultantami kompendium są m.in. dr hab. Lidia Banowska, dr Zbigniew Barciński, lek. Katarzyna Jachimowicz, prof. Aleksander Nalaskowski, lek. Grażyna Rybak czy prof. Bogdan Chazan, specjalista ginekologii i położnictwa, który zaprezentował publikację.
- Kilka dni temu zadzwoniła do mnie szczęśliwa mama, która właśnie urodziła dziecko z zespołem Turnera. Jej dziecko, obciążone wadą genetyczną, mogłoby zostać skazane na śmierć, podobnie jak dzieci z zespołem Downa. Większość z nich jest dziś w Polsce zabijana przed narodzeniem. Dlaczego jesteśmy tak okrutni wobec naszych braci i sióstr, skoro dzisiejsza medycyna jest w stanie pomóc wielu z nim jeszcze w czasie rozwoju wewnątrzmacicznego, przez operacje chirurgiczne, a ludzie z zespołem Downa żyją dziś nawet 40-50 lat? Diagnostyka prenatalna jest dobra, jeśli prowadzi do leczenia. Jak można mówić, że zabijamy po to, by ktoś nie cierpiał po urodzeniu? Jestem pewien, że wiele dzieci byłoby znacznie szczęśliwszych, nawet gdyby umierało w ramionach matki, słysząc jej głos i bijące serce, zamiast zabijane w jej łonie - mówi prof. Bogdan Chazan.
Atutem opracowania jest analiza przepisów prawa krajowego i międzynarodowego, a także orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego i innych dokumentów, które odnoszą się pośrednio bądź bezpośrednio do kwestii ochrony życia poczętego.
- W tej publikacji obalamy najczęściej pojawiające się bałamutne argumenty lewicowej ideologii cywilizacji śmierci. Co odpowiedzieć komuś, kto posługuje się argumentem o zniszczonym życiu 12-latki, zgwałconej przez własnego ojca? Jak zareagować, gdy ktoś mówi o poczętym dziecku, jako "zlepku komórek"? Jak wygląda aborcja i dlaczego gdzieniegdzie prawo pozwala na zabijanie dzieci nawet w 24. tygodniu ciąży, podczas gdy inni lekarze potrafią uratować już dzieci z zagrożonych ciąż w 21. tygodniu ich życia pod sercem mamy? Czy nie jest paradoksem, że aby upewnić się, iż dziecko nie przeżyje - choć jeszcze nie w Polsce - wstrzykuje mu się prosto w serce roztwór z chlorku potasu? Śmiercionośnym zastrzykiem był dobity także św. Maksymilian Maria Kolbe w Auschwitz-Birkenau - przypomina Kazimierz Przeszowski.