Kto zapłaci za kibicowskie dewastacje? Działacze społeczni z dzielnic Katowic: Dąbrówki Małej, Nikiszowca i Szopienic chcieliby, by część swojego budżetu GKS Katowice przeznaczał na dbanie o wspólną przestrzeń publiczną.
Katowickie Rady Jednostek Pomocniczych: z Dąbrówki Małej, z Janowa-Nikiszowca i z Szopienic-Burowca zwróciły się do prezydenta miasta, by - jak czytamy: "część środków - przekazywanych przez Miasto Katowice na rzecz GKS Katowice, a więc środków publicznych - mogłaby być przeznaczona na edukację, na profilaktykę uczącą dobrego obyczaju i dbania o przestrzeń wspólną oraz prywatną". Działacze wskazują, że podczas jednego tylko spaceru udokumentowali 400 przypadków wandalizmu. - Mówi radny, Dawid Durał:
Klub GKS potępia wszelkie dewastacje, ale jednocześnie oświadcza:
- tłumaczył Aleksander Matusek, rzecznik klubu.
Ze stanowiskiem katowickich Rady Jednostek Pomocniczych nie zgadza się radny Krzysztof Pieczyński:
W opinii radnego aktywność kibiców można przekierować na tworzenie legalnych murali. W centrum miasta ma powstać tego typu dzieło - honorujące zasłużonego dla katowickiej piłki Jana Furtoka.