Prezydent Wołodymyr Zełenski ogłosił sobotę dniem żałoby narodowej.
Zmarł ranny będący w ciężkim stanie po katastrofie An-26, do której doszło w piątek wieczorem w obwodzie charkowskim na Ukrainie - podała w sobotę państwowa służba ds. sytuacji nadzwyczajnych.
"Według stanu z 10.50 osoba, która w wyniku katastrofy lotniczej przebywała w szpitalu w skrajnie ciężkim stanie, zmarła. Łącznie zginęły 23 osoby, 1 osoba została ranna, trwają poszukiwania trzech osób" - podała służba na swojej stronie internetowej.
Prezydent ogłosił sobotę dniem żałoby narodowej w związku z tragedią. Zapowiedział wypłacenie odszkodowania bliskim ofiar i wsparcie dla rannego.
Samolot AN-26 Sił Powietrznych Ukrainy rozbił się w piątek późnym wieczorem podczas lądowania na lotnisku Czugujew w obwodzie charkowskim. Oprócz załogi na pokładzie byli kadeci z Charkowskiego Narodowego Uniwersytetu Sił Powietrznych. Według wstępnych informacji był to lot szkoleniowy.
Samolotem leciało 27 osób, 23 zginęły i dwie zostały ciężko ranne. O znalezieniu ciała 23 ofiary służba poinformowała w sobotę rano.
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy podała, że podczas lotu załoga poinformowała o awarii lewego silnika, poprosiła o zgodę na lądowanie, a po pięciu minutach doszło do katastrofy. Nie znaleziono jeszcze czarnej skrzynki.
Do katastrofy doszło 2 km od wojskowego lotniska. Samolot spadł i zapalił się. W akcji poszukiwawczo-ratunkowej bierze udział ponad 60 osób.
W związku ze zdarzeniem powołana będzie państwowa komisja, na której czele stanie wicepremier Ołeh Uruskyj. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zapowiedział, że w sobotę udaje się do obwodu charkowskiego.
Ukraiński minister obrony Andrij Taran powiedział dziennikarzom na miejscu zdarzenia, że wstępna przyczyna katastrofy będzie mogła być ustalona po odczytaniu danych z czarnej skrzynki. Rejestratora jeszcze nie znaleziono. Jednocześnie zaznaczył, że możliwe, iż samolot zahaczył skrzydłem o ziemię.
"Wszystko szło zgodnie z planem, samolot wykonywał loty szkoleniowe dla słuchaczy. Za sterami był pilot instruktor, słuchacze po kolei siadali na prawym fotelu obok, by nabierać nawyków pilotowania i kierowania samolotem" - oznajmił.
Jak poinformował, była to maszyna wyprodukowana w 1977 roku. Zaznaczył, że w piątek samolot odbył sześć startów.
Z kolei Służba Bezpieczeństwa Ukrainy podała, że podczas lotu załoga poinformowała o awarii lewego silnika, poprosiła o zgodę na lądowanie, a po pięciu minutach doszło do katastrofy.