Przysypały go skały stropowe, kiedy 15 września kontrolował urobiony obrys chodnika na przodku.
Inni górnicy szybko odkopali kolegę. Niestety, pomimo reanimacji nie udało się go uratować. Wezwany lekarz stwierdził zgon w wyniku odniesionych obrażeń.
Górnik miał 46 lat. Do wypadku doszło 15 września po godzinie 16.00
Był to 11. śmiertelny wypadek w polskim górnictwie i szósty w kopalniach węgla kamiennego w 2020 roku. Wcześniej zginęli górnicy kopalni Zofiówka, Ziemowit, Bobrek, Janina i Marcel, a także w kopalniach miedzi Rudna i Lubin. Życie stracili też pracownicy kopalni odkrywkowych Turów oraz Drahle III w województwie podlaskim.
W całym roku 2019 w górnictwie zginęły 23 osoby, z czego 16 w kopalniach węgla kamiennego.