W obecności nuncjusza apostolskiego w Polsce abp. Salvatore Pennacchia i abp. Józefa Kupnego, metropolity wrocławskiego, biskup świdnicki uroczyście objął katedrę.
Po wyborze na biskupa (Bp Marek Mendyk nowym ordynariuszem diecezji świdnickiej) i kanonicznym objęciu posługi pasterskiej, które odbyło się w uroczystość św. Wojciecha (Diecezja świdnicka kanonicznie przekazana bp. Markowi Mendykowi), ze względu na ograniczenia związane epidemią, bp Mendyk odłożył ceremonię w czasie. Po prawie 5 miesiącach udało się ją zorganizować 12 września.
- Wprawdzie jeszcze w formie dość ograniczonej, ale pragniemy dopełnić tego wydarzenia. Jest ono ważne dla całej naszej diecezjalnej wspólnoty - nowo mianowany biskup przewodniczy liturgii sprawowanej razem z innymi biskupami, na znak jedności kolegium apostolskiego, a także z prezbiterami, którzy są najbliższymi współpracownikami biskupa w wypełnianiu zadań związanych z jego posługą - wyjaśniał biskup świdnicki na początku swojego wystąpienia.
Dalej mówił o diecezji świdnickiej jako o "swojej życiowej Galilei" (Bp Marek Mendyk do wiernych diecezji świdnickiej: Dobrze, że jesteście), gdzie znajduje się nie tylko jego rodzinny dom, miejsce, gdzie się urodził i wychował, ale też wydarzyły się ważne życiowe chwile, w których odkrywał swoje powołanie zarówno na etapie szkoły podstawowej, jak i potem szkoły średniej.
- Wracam do początków powołania - pierwszego nawrócenia, pierwszych relacji z Jezusem. To również przywołanie pierwszych obaw, wątpliwości, które się pojawiały. Ale też i moment zdecydowanego i odważnego zostawienia wszystkiego, aby pójść za Jezusem. To prawda, niełatwo było opuścić swój rodzinnym dom, zostawić "swoją Galileę, swoją łódź, swoje sieci", dawne przyzwyczajenia, relacje z najbliższymi. Ale to właśnie z tej mojej Galilei rozpoczęła się droga za Jezusem. Po latach, z nową wiarą i odnowioną relacją z Mistrzem, wracam do tego środowiska w przekonaniu, że On tu jest i czeka. Wracam do miejsca pierwszego spotkania z Nim, aby już z nową mocą, odnowioną wiarą, pełen ufności iść i mówić o życiu Boga w nas. Tego Słowa Życia, które przez lata otrzymałem, nie mogę teraz zatrzymać tylko dla siebie - podkreślał.
Dalsza część programowej homilii skupiała się na głoszeniu Ewangelii. Biskup wyraził radość, że wśród ludzi wierzących daje się zauważyć duże zainteresowanie słowem Bożym. Za przykład do naśladowania dał Maryję, której Imię Kościół czcił w dniu ingresu.
- To od Niej chcemy uczyć się wsłuchiwać w słowo, od Niej uczymy się mocą wcielonego Słowa nieść radość i pokój do otaczającego nas świata. Radość, która płynie ze świadomości, że należymy do Chrystusa, że to On jest naszym Bogiem i Zbawicielem. On pochyla się nad każdym człowiekiem, zwłaszcza nad tymi, którzy się źle mają; którzy przeżywają doświadczenie swoich codziennych słabości i zmagań; którzy mocą swojej wiary każdego dnia odkrywają Boga bogatego w miłosierdzie - wymieniał.
- Jesteśmy dziećmi czasów niespokojnych, pełnych nerwowych napięć. W jakimś stopniu dziedziczymy ducha i mentalność tego świata zżeranego przez aktywizm. Jest to świat, który chciałby od razu i we wszystkim widzieć efekty. Świat, który bardzo wierzy w swój intelekt, w swoje ręce, zdolność efektywnego organizowania, ale nie zawsze wierzy w potrzebę duchowego dojrzewania. Ten świat nie lubi ciszy, nie wierzy w moc Słowa, nie wierzy w potrzebę modlitwy. Odkrywamy w sobie postawę zabieganej Marty, która - owszem - troszczy się o Jezusa, ale po drodze traci to, co jest jedyne i najważniejsze. Są też w nas pragnienia Marii, aby być blisko Jezusa, by czerpać z Jego nauki, wybierać to, co jest istotne, to, co nadaje sens naszemu życiu i powołaniu - mówił, zachęcając do codziennej, cierpliwej medytacji słowa Bożego.
Wcześniej natomiast w symbolicznym geście odebrał pastorał biskupa świdnickiego, zasiadł na katedrze i przyjął homagium od przedstawicieli duchowieństwa i laikatu. Odebrał również gratulacje od zaproszonych gości, wśród których znalazło się m.in. kilkunastu biskupów, rodzina, duchowieństwo, jak również przedstawiciele władz państwowych i samorządowych.
Czytaj również:
Biskup o swoim "exposé" na konferencji prasowej przed ingresem
Księża na spotkaniu ze Słowem. Czy porzucili swoje sieci?
Ingres biskupa tylko dla zaproszonych gości