Uroczystości w miejscu niemieckiego ataku z 1 września 1939 r. odbyły się z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy, władz państwa oraz członków rządu. Rocznicowe uroczystości na Westerplatte zorganizowało po raz pierwszy Wojsko Polskie, a nie władze Gdańska.
Poranne uroczystości rozpoczęły się dźwięki syren alarmowych tuż przed godz. 4.45 - 81 lat temu o tej porze nastąpił niemiecki atak na polską Wojskową Składnicę Tranzytową, znajdującą się na półwyspie w gdańskim porcie. Obok prezydenta Dudy u stóp pomnika Obrońców Wybrzeża pojawili się m.in. marszałkowie Sejmu i Senatu - Elżbieta Witek i Tomasz Grodzki, wicepremier Piotr Gliński, ministrowie, parlamentarzyści, samorządowcy oraz kombatanci, weterani i harcerze.
Po wciągnięciu na maszt prezydenckiego proporca i flagi państwowej żołnierze i goście odśpiewali hymn państwowy. Uczestników powitał gospodarz ceremonii Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej. Szczególnym momentem obchodów było zapalenie Znicza Pokoleń przez m.in. kombatantów, harcerzy, weteranów i żołnierzy. Odegrano też po raz pierwszy ”Marsz Bohaterów Westerplatte", skomponowany przez por. Piotra Flisa, zastępcę dowódcy Orkiestry Wojskowej w Krakowie, specjalnie z okazji 81. rocznicy wybuchu II wojny światowej. Następnie odbyło się wręczenie not identyfikacyjnych rodzinom 5 poległych westerplatczyków przez prezydenta RP z udziałem prof. Jarosława Szarka, prezesa IPN. Żołnierz odczytał Apel Pamięci, a obrońców ojczyzny uczczono salutem armatnim.
Prezydent Duda w swoim wystąpieniu podkreślał, że "to miejsce musi być godne i musi wyglądać godnie". Prezydent wyraził też przekonanie, że "pochówek będzie mógł nastąpić po zidentyfikowaniu wszystkich żołnierzy". Dodał, że "będzie to najprawdopodobniej możliwe w ciągu dwóch najbliższych lat, kiedy też powstanie nowy, odnowiony cmentarz". Prezydent podziękował "wszystkim, którzy w tych działaniach uczestniczą", w tym archeologom, wolontariuszom, Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, Instytutowi Pamięci Narodowej, Pomorskiej Akademii Medycznej w Szczecinie, którzy uczestniczą w "procesie odnajdywania, odszukiwania, identyfikacji".
Andrzej Duda wyraził życzenie, aby Westerplatte było "miejscem z jednej strony naszej narodowej dumy i czci wobec tych, którzy walczyli i polegli, ale niech będzie także (...) przestrogą dla świata, aby nigdy więcej nie było takich imperialnych zakusów, aby nigdy nigdy więcej nie doszło do wojny, aby nigdy więcej nikt drugiemu człowiekowi nie odbierał życia w brutalny sposób, czy to na polu walki, czy po prostu go mordując".
Po przemówieniu prezydenta wystąpili prof. Bogusław Nizieński, były żołnierz Armii Krajowej, oraz płk Grzegorz Kaliciak, oficer Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej, weteran walk w Iraku, a harcerze odczytali "Przesłanie Westerplatte". Na zakończenie obchodów odbyła się modlitwa ekumeniczna. Przeleciały także samoloty Iskra, które pokryły niebo nad pomnikiem biało-czerwonymi barwami.
Główne wydarzenie na gdańskim półwyspie poprzedziła o godz. 4 ceremonia złożenia kwiatów przy cmentarzu Żołnierzy Wojska Polskiego przez prezydenta Dudę. Zapalił on też znicze w miejscu, gdzie prowadzone są prace archeologiczne i gdzie odnaleziono w ubiegłym roku szczątki 9 polskich obrońców.
Atak niemieckiego pancernika "Schleswig-Holstein" na polską składnicę wojskową na Westerplatte był jednym z pierwszych wydarzeń rozpoczynających II wojnę światową. Oddziały polskie pod dowództwem mjr. Henryka Sucharskiego do 7 września 1939 r. bohatersko broniły placówki przed atakami wroga z morza, lądu i powietrza. Według rożnych źródeł, gdy wybuchły walki, w polskiej składnicy przebywało 210-240 Polaków. W walkach poległo 15 polskich żołnierzy, około 30 zostało rannych. Liczbę zabitych po stronie niemieckiej szacuje się na 50 żołnierzy, rannych - na około 120.