Rozpoczęcie roku szkolnego stacjonarnie budzi wiele pytań i wątpliwości. Pojawia się też wiele pomysłów jak rozpocząć naukę w czasie epidemii. W naszym regionie ile miast tyle pomysłów, ale w większości samorządy w województwie śląskim chcą by dzieci 1 września rozpoczęły normalna naukę.
Decyzją rządu miasta i powiaty, gdzie zagrożenie epidemiologiczne koronawirusem jest spore mogą rozpocząć rok szkolny nieco później niż 1 września. W województwie śląskim jednak dzieci nawet z czerwonych czy żółtych stref rozpoczną naukę o czasie.
Ruda Śląska, która ostatnio była w czerwonej strefie zagrożenia koronawirusem, a teraz przeszła do żółtej też nie planuje przesunięcia w kalendarzu szkolnym. - Mówi Adam Nowak, rzecznik rudzkiego magistratu:
Jedynie samorząd Sosnowca rekomendował dyrektorom możliwość przeniesienia rozpoczęcia zajęć stacjonarnych na późniejszy termin, czyli 14 września. Miałby to być dwutygodniowy okres „kwarantanny domowej" dla uczniów po wakacjach, a jednocześnie czas zdalnej nauki. – Mówi Rafał Łysy, rzecznik sosnowieckiego magistratu:
Kilkanaście szkół w Sosnowcu wykazało zainteresowanie takim rozwiązaniem, ale zgodę sanepidu na to dostał tylko Zespół Szkół Ogólnokształcących nr 5.
Podobnie może być w Katowicach, które też wysłały zapytanie do sanepidu. Jak powiedział Radiu eM Maciej Stachura z katowickiego magistratu - miasto chce od 1 września wprowadzić naukę hybrydową:
Na razie jest to tylko pomysł. Miasto wysłało stosowne pismo do sanepidu, który na takie rozwiązanie musi wydać zgodę. Jeśli jej nie będzie, 1 września uczniowie wszystkich klas i wszystkich typów szkół pójdą normalnie do szkoły.