Rybnik pozostaje w czerwonej strefie epidemicznej. Władze miasta krytykują decyzję resortu zdrowia. - Staliśmy się samotną, czerwoną wyspą na Śląsku. Badania dotyczące górników zawyżają statystyki w naszym regionie - mówi rzeczniczka urzędu miasta w Rybniku - Agnieszka Skupień.
Na skrajnie nierówne warunki w porównaniu do innych regionów i ograniczenia gospodarcze zwracają uwagę rybnickie władze. Rybnik i powiat rybnicki dalej znajdują się w czerwonej strefie epidemicznej. - Dla lokalnych przedsiębiorców takie punktowe ograniczenie akurat w Rybniku jest bardzo krzywdzące - mówi Agnieszka Skupień z rybnickiego magistratu:
Sąsiedni Wodzisław Śląski nie znajduje się już w strefie ograniczeń. Wcześniej miasto objęte było strefą żółtą.
Władze Rybnika czują się pokrzywdzone decyzją ministra zdrowia:
Dodajmy, że w czerwonej strefie ograniczenia dotyczą m.in. wesel - maksymalnie może na nich być 50 osób oraz restauracji - tutaj najwyżej 1 osoba na 4 metry kwadratowe.
W żółtej strefie pozostają Ruda Śląska, powiat pszczyński i Żory.