O pięknie feminizmu ewangelicznego, niezastąpionej roli kobiet w obliczu zagrożeń cywilizacyjnych i o tym, że broniąc rodziny i godności człowieka stoimy na straży polskiej Konstytucji i tożsamości europejskiej kultury mówił abp Wiktor Skworc podczas tegorocznej pielgrzymki kobiet do Piekar Śląskich. Odbyła się ona w nadzwyczajnej formie.
W swym wystąpieniu metropolita katowicki odniósł się do trzech wymiarów miłości społecznej: człowiek, rodzina, ojczyzna.
Mówiąc o człowieku – kobiecie i matce – zwrócił uwagę na znaczenie współpracy i współdziałania. Przeciwstawił feminizm liberalny feminizmowi ewangelicznemu upatrując w tym drugim szansy na ocalenie kobiecości, rodziny oraz promocję zdrowego społeczeństwa. – Kobieta jako obdarzona szczególnym rodzajem intuicji jest mocno predysponowana do współdziałania i współpracy z innymi kobietami. Nurty liberalne usiłują ugrać na tym swoje. Tymczasem to nie feminizm liberalny, ale ten ewangeliczny stoi u podstaw autentycznej troski o kobietę – mówił. Za nieprawdę uznał stwierdzenie, że kobiety są „zepchnięte w cień mężczyzn”, bo „to one tworzą historię”. – Wypaczanie wielkiej roli społecznej matek i żon jest jednocześnie poważnym zaburzeniem cywilizacyjnym – podkreślił.
Jak zaznaczył, wyróżniającą cechą kobiet jest czułość! – To podstawowa cecha matki. Jeśli się ją neguje, człowiek jest zmuszony szukać substytutów. W ogóle poszukiwanie substytutu zamiast sprawdzonych, zgodnych z prawem natury rozwiązań, obecnych w nauczaniu Biblii i Kościoła, jest dzisiaj modne, ale nie sprawia, że człowiek jest szczęśliwszy. Wręcz przeciwnie. Każde inne rozwiązanie prowadzi do katastrofy – przekonywał metropolita katowicki.
Metropolita katowicki zwrócił uwagę na wychowanie religijne i etyczne. Stąd propozycja, by dla nieuczęszczających na lekcje religii w szkołach organizowano lekcje etyki. Wskazał na powinności państwa w tym względzie. – To matki – katechetki upominają się o wprowadzenie do polskiej szkoły obowiązkowego wyboru jednego z przedmiotów: religia lub etyka. Rola matek w dialogu z dziećmi i młodzieżą, ze szkołą, a także z prawodawcą, by uczynić możliwym uczestnictwo w lekcjach religii lub etyki wydaje się dziś kluczowa (…). Kościoły dbają o kształcenie nauczycieli religii; a państwo powinno zadbać o kształcenie nauczycieli etyki; o formację etyczną w szkole; bez niej rośnie liczba „wyznawców” nihilizmu – wyjaśniał hierarcha.
– Drogą Kościoła, państwa i samorządu jest rodzina – mówił abp Skworc powołując się na nauczanie św. Jana Pawła II. Z niepokojem mówił o „natarczywych próbach narzucania nowego porządku prawnego, sprzecznego z naturalnym ładem świata i chrześcijańskimi wartościami”. – Rodzina naturalna jest zbudowana na małżeństwie kobiety i mężczyzny, a każdy człowiek jako dar Boży jest niekwestionowaną wartością: od poczęcia do naturalnej śmierci. (…) Broniąc rodziny i godności człowieka, stoimy również na straży polskiej Konstytucji i tożsamości europejskiej kultury – podkreślił.
Hierarcha wprowadził wyraźne rozróżnienie: „chrześcijańska życzliwość wobec każdego człowieka, otwartość, sympatia i tolerancja, jaką otaczamy różnorodność form życia społecznego, nie może oznaczać zgody i przyzwolenia dla marginalizacji znaczenia, roli społecznej i funkcji rodziny naturalnej w życiu każdego człowieka i całego naszego społeczeństwa”.
Poruszając temat ojczyzny – trzeci krąg miłości społecznej – abp Skworc wskazał na wartość patriotyzmu oraz zgodę i jedność. – Za papieżem Franciszkiem powtarzam – mówił pasterz Kościoła katowickiego – „jedność jest ważniejsza niż konflikt”. Stąd praca nad jednością jest dla nas niezwykle ważnym zadaniem. W procesie tym potrzebny jest etos respektowania godności każdego człowieka, umiejętność rozróżnienia błędu od błądzącego, prowadzenie walki szlachetnej, a nie wyniszczającej oraz przekonanie, że wobec pluralizmu poglądów tylko dialog – nieraz trudny i długi – jest drogą prowadzącą do zgody i jedności (…). Od obywatelskich postaw kobiet zależy także przyjęcie oraz podjęcie odpowiedzialności za losy narodu i państwa, górnośląskiej ojcowizny, naszych rodzin, nas samych, za przełamywanie irracjonalnych i nasyconych złymi emocjami podziałów społecznych inspirowanych partyjnymi sporami, których wszyscy mamy dość – mówił.
Z troską i niepokojem mówił o rozmowach na temat przyszłości górnictwa. –W tym dialogu nie może dominować ekonomia; nie wolno nie zauważać losu górników; ich rodzin; miast budowanych na węglu i dla węgla – apelował abp Skworc.