Mszy Świętej w uroczystość Wniebowzięcia NMP przewodniczył w katedrze Chrystusa Króla metropolita katowicki. W homilii przywołał 100. rocznicę Bitwy Warszawskiej i 100. rocznicę wybuchu II powstania śląskiego. Mówił też o nadziei na wzór Maryi i potrzebie odwagi oraz wewnętrznej, żołnierskiej dyscypliny.
Podkreślając kontekst historyczny tegorocznej uroczystości Wniebowzięcia NMP abp Skworc przypomniał, że dziś „wspominamy nie tylko tajemnice naszego zbawienia, ale i wydarzenia sprzed 100 lat, zapisane w historii naszego narodu: 100-lecie bitwy warszawskiej oraz 100-lecie wybuchu II powstania śląskiego”.
O niezapomnianej bitwie warszawskiej mówił: „w dniach 13–15 sierpnia 1920 r. na przedpolach Warszawy, stolicy odrodzonej w 1918 r. II Rzeczypospolitej rozegrała się decydująca bitwa wojny bolszewicko-polskiej, określana mianem Cudu nad Wisłą i uznawana za 18. przełomową bitwę w historii świata”. – Zadecydowała o zachowaniu przez Polskę niepodległości i uratowaniu Europy przed czerwoną rewolucją i systemem totalitarnym – powiedział w homilii abp Skworc.
Wspominając 100. rocznicę II powstania śląskiego, najpierw przywołał bohaterską działalność lekarza Andrzeja Mielęckiego, którego tragiczna śmierć przyspieszyła jego wybuch. Następnie zwrócił uwagę na Wojciecha Korfantego, którego „wydarzenia w Warszawie i w Katowicach skłoniły do ogłoszenia strajku generalnego, który przerodził się w działania zbrojne II powstania śląskiego (z 18 na 19 do 29 sierpnia 1920 roku)”.
Powstanie – jak podkreślił abp Skworc – którego głównymi celami była likwidacja stronniczej policji niemieckiej i stworzenie opartej na parytecie policji plebiscytowej, zakończyło się sukcesem powstańców. – Zajęto powiaty graniczące z Polską i większość górnośląskiego okręgu przemysłowego – mówił hierarcha. Jednocześnie zwrócił uwagę, że jeszcze przed plebiscytem „wsparcia w sprawie polskiej na Górnym Śląsku udzielali duszpasterze, m.in. w kazaniach głoszonych w parafiach i sanktuariach; na Górze św. Anny i w Piekarach Śląskich”.
Jednym z nich był biskup katowicki, Stanisław Adamski – zapomniany duszpasterz powstańców. W czasie powstania posługiwał jako kapelan, spowiadał, odprawiał Msze św., udzielał sakramentu chorych i odprawiał pogrzeby. Mówiąc o tamtym okresie życia bp. Adamskiego metropolita katowicki przywołał datę 28 lutego 1941 roku, kiedy do gmachu katowickiej kurii przybyło 12 gestapowców. – Podłożyli listę, na której znajdowały się nazwiska obydwu biskupów (Adamski, Bieniek) i dziesięciu innych urzędników kurii. Wszyscy otrzymali nakaz natychmiastowego opuszczenia Katowic i przeniesienia się do Krakowa. W towarzystwie policji mogli udać się do swoich mieszkań, by zabrać podręczny bagaż. Bp Adamski – przez Kraków – skierował swe kroki do Warszawy (…). Życie biskupa katowickiego – wygnańca w Warszawie – wyznaczały liczne wizyty, mniej lub bardziej zakonspirowane kontakty z licznymi przedstawicielami życia politycznego. Z biegiem czasu został także wciągnięty w nurt działalności podziemnej na terenie Warszawy – wyliczał kolejno działania bp. Adamskiego metropolita katowicki.
Czytaj dalej na następnej stronie