Po 24 dniach wyprawy, przejechaniu ponad 3500 km i odwiedzeniu wszystkich 21 oblackich domów w Polsce, rowerzyści dojechali z powrotem do Kokotka.
W tym roku obyło się bez zdobywania nowych krajów i kontynentów, bez obcych języków i walut, a nawet bez szukania przygodnych i niezaplanowanych noclegów. Rowerzyści NINIWA Team mieli wybrać się tym razem na podbój Ameryki, lecz przez pandemię po raz pierwszy w historii wypraw nie opuścili granic Polski.
Grupa pokonywała codziennie - za wyjątkiem niedziel - średnio ponad 170 km ze średnią prędkością 21,3 km/h, co w sumie złożyło się na dystans ponad 3500 km. Geograficznym celem były najbardziej wysunięte na północ, południe, wschód i zachód punkty kraju oraz - dla uczczenia 100-lecia polskiej prowincji Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej - 21 domów tego zgromadzenia. Przy nich rowerzyści zatrzymywali się na noclegi, choć wciąż w wyprawowych warunkach.
Do Kokotka, skąd wyruszyła wyprawa, rowerzyści wrócili w środę późnym popołudniem. Tam najpierw uczestniczyli w Mszy św. w kościele parafialnym, a po niej przyszedł czas na dzielenie się wrażeniami z drogi na spotkaniu w Oblackim Centrum Młodzieży.
Za każdą wyprawą rowerową NINIWA Team stoją ludzie, którzy nie jadą na rowerach, których nie widać. W tym to miejsce zajęli oblaci z całej Polski, którzy z wielką i szczerą otwartością gościli młodych jadących na rowerach. Dziękujemy!
Opublikowany przez Niniwa Czwartek, 13 sierpnia 2020
- Najwyższą formą funkcjonowania jest świętowanie. To właśnie robiliśmy na wyprawie. Świętowaliśmy. Było inaczej niż na poprzednich wyprawach. Nie wyznaczyliśmy zadań - budzikowego, technicznego, czy apteczkowego. I jakoś nie było awarii ani wypadków. Codziennie świętowaliśmy 100-lecie polskiej prowincji z oblatami, których odwiedzaliśmy, a mimo to robiliśmy dobre kilometry. My dzieliliśmy się z oblatami doświadczeniem wyprawy, a oni z nami swoim doświadczeniem - życia zakonnego, pasjami. Po prostu byliśmy, cieszyliśmy się swoją obecnością - mówił w kazaniu na Mszy o. Tomasz Maniura OMI, lider grupy.
Na razie nie wiadomo, dokąd pojedzie kolejna wyprawa w przyszłym roku. Pierwotny cel tego roku, czyli USA i Kanada, jest ciągle aktualny, jednak wszystko zależy od bieżącej sytuacji na świecie i możliwości przekraczania granic. Nic nie zapowiada jednak, żeby wyprawy miały być zakończone.
Pod koniec wakacji wyruszy jeszcze trzytygodniowa piesza wyprawa NINIWA Team. Piechurzy przejdą ok. 500 km Głównym Szlakiem Beskidzkim.