Często stawiamy sprawy na ostrzu noża. Jesteśmy nieprzejednani w swoich poglądach i radykalni. Mamy przecież do tego pełne prawo, szczególnie gdy bronimy prawdy.
Często stawiamy sprawy na ostrzu noża. Jesteśmy nieprzejednani w swoich poglądach i radykalni. Mamy przecież do tego pełne prawo, szczególnie gdy bronimy prawdy. Jest jednak coś wielce niepokojącego w tym, że szukając wspólnego języka z tymi, którzy się pogubili, częściej znajdujemy uzasadnienie dla utrzymania takiego właśnie podzielonego obrazu świata. Są my i są oni. A jak widzi to Pan Bóg? Pewną sugestię znajdziemy w historii dzisiejszych patronów. Pierwszy był kapłanem pochodzącym z rzymskiego rodu Calpurnia. Został też 21 lipca 230 roku wybrany biskupem Rzymu. Wprowadził do liturgii : Confiteor - Spowiadam się..., Dominus vobiscum - Pan z wami oraz śpiew psalmów. Tak się jednak złożyło, że równocześnie z nim Kościołem starał się kierować również wybrany wcześniej antypapież. I to drugi z dzisiejszych patronów. Jak się państwo domyślacie, każdy z nich uważał, że ma do swojej zwierzchności wyłączne prawo. I oczywiście każdy szukał dla swoich racji stronników. To zamieszanie, zgodnie z zasadą : "gdzie dwóch się spiera tam trzeci korzysta", wykorzystał więc rzymski cesarz i pod pretekstem wprowadzania ładu rozpoczął w 234 roku prześladowanie chrześcijan. Co zrobił ze skłóconymi papieżem i antypapieżem? Obu, razem z ich zwolennikami, zesłał do kamieniołomów na Sardynię. Papież abdykował tam jako pierwszy - prawdopodobnie po to, aby umożliwić wybór swojego następcy - co stało się 28 września 235 roku i jest pierwszą dokładnie zapisaną datą w historii papiestwa. Następnie pogodził się z antypapieżem i zmarł z wyczerpania miesiąc później. Co do tego drugiego natomiast, to jak podaje Martyrologium Rzymskie, "po różnych torturach przywiązano go za nogi do szyi dzikich koni, które wlokły go tak długo po ostach i cierniach, dopóki nie wyzionął ducha." Ciała obu duchownych zostały sprowadzone do Rzymu i pochowane, jednak jedynie pierwszy z nich spoczął w "krypcie papieży". Czy znacie państwo imiona wspominanych dzisiaj męczenników? To św. Poncjan, papież, i Hipolit, prezbiter.