"Czy Kościół, który głosi wielkie rzeczy, a zapomina o zwykłym ludzkim miłosierdziu, jest jeszcze Kościołem Chrystusa?" - pyta hierarcha w refleksji opublikowanej w mediach społecznościowych.
Biskup Damian Muskus OFM zamieścił na swoim profilu facebookowym felieton w związku z przypadającą we wspomnienie Matki Bożej z Góry Karmel rocznicą nominacji biskupiej jego i abp. Grzegorza Rysia. "Papież Benedykt mianował dwóch nowych biskupów dla Krakowa, niektórzy mówią, że dla Zwierzyńca (południowa dzielnica miasta) - Rysia i bernardyna" - napisał żartobliwie.
Jak podkreśla krakowski biskup pomocniczy, kolejne lata posługi przynoszą wyzwania, które jednocześnie są pytaniami o to, czego Jezus oczekuje od biskupów w Kościele i czego oczekują od nich ludzie. Wymienił trzy doświadczenia, które okazały się kluczowe. To peregrynacja obrazu Jezusa Miłosiernego w archidiecezji, Światowe Dni Młodzieży oraz ostatni czas, naznaczony w Kościele ujawnianiem kolejnych przypadków nadużyć.
Wspominając czas peregrynacji, bp Muskus podkreśla, że były to przede wszystkim "niezliczone spotkania z ludźmi szukającymi źródła nadziei w prostych słowach »Jezu, ufam Tobie«, z ich modlitwą i dziecięcym zawierzeniem Bożemu miłosierdziu".
"To był czas utwierdzania się w przekonaniu, że pasterz jest powołany do miłowania całej Owczarni, ze szczególnym uwzględnieniem tych owiec, które z różnych przyczyn znalazły się poza stadem. To czas poznawania Kościoła, jego złożoności i jego ewangelicznych źródeł. To czas uczenia się dyskretnej obecności w Kościele, dyskretnej, by najważniejszy był Chrystus" - zaznacza.
Światowe Dni Młodzieży w Krakowie i czas przygotowań do spotkania papieża z Kościołem młodych był okresem "mobilizacji i solidarnego wysiłku wielu środowisk, którym na co dzień nie zawsze jest po drodze". Zdaniem hierarchy, który był koordynatorem generalnym w komitecie organizacyjnym ŚDM, doświadczenie to zrodziło przekonanie, że w Kościele jest miejsce dla każdego, a rolą biskupa jest "stworzenie przestrzeni dla spotkania z Jezusem, a nie wypełnianie jej swoimi projektami".
"To oddanie głosu młodym, współpraca ze świeckimi i przekazanie w ich ręce dużej części odpowiedzialności, codzienne wspólne budowanie dzieła, które było większe od nas, naszych uzdolnień i kompetencji, zaowocowało ostatecznie doświadczeniem Kościoła tętniącego życiem, radością i entuzjazmem, Kościoła, który - jak mówił papież Franciszek - jest zawsze młody, bo poruszany Duchem Bożym" - wspomina bp Muskus.
Ostatnią lekcją, o której pisze duchowny, jest czas "naznaczony pandemią, który zweryfikował nasze chrześcijańskie postawy i dla wielu okazał się próbą wiary". "Chodzi nie tylko o śmiercionośnego wirusa, lecz także o zło, kaleczące ciało, duszę i psychikę maluczkich. Zło, które niestety podatny grunt znalazło także w Kościele" - precyzuje.
"Czy Kościół, którego podstawową misją jest głoszenie ewangelicznej prawdy i prowadzenie do zbawienia, może swą misję pełnić dalej, nie licząc się z troskami wiernych i ich niezaleczonymi ranami? Czy Kościół, który głosi wielkie rzeczy, a zapomina o zwykłym ludzkim miłosierdziu, jest jeszcze Kościołem Chrystusa?" - pyta.
"Oby wierzący, błądzący i szukający prawdy i szczęścia odkryli na nowo, że jedynym lekarstwem na trudne czasy jest umiłowanie Miłości, czyli Chrystusa, który jest jedynym sensem naszej służby, jest całym naszym życiem" - pisze na koniec.
Papież Benedykt XVI mianował biskupami ks. dr. hab. Grzegorza Rysia i o. Damiana Muskusa OFM 16 lipca 2011 roku. Sakrę biskupią otrzymali w katedrze na Wawelu 28 września tego samego roku (tego samego dnia na Wawelu w 1958 r. sakrę biskupią przyjął ks. Karol Wojtyła). Głównym konsekratorem był kard. Stanisław Dziwisz, któremu towarzyszyli jako współkonsekratorzy kardynałowie Franciszek Macharski i Stanisław Ryłko.