Przedstawiciele spółki Tramwaje Śląskie S.A. przypominają, że pasażerów nadal obowiązuje nakaz zakrywania nosa i ust. Dodatkowo należy przestrzegać wytycznych odnośnie do liczby osób w pojazdach.
Zakrywanie nosa i ust jest obowiązkiem, podkreślają przedstawiciele przewoźnika. - Trudno uwierzyć, że tak wielu pasażerów komunikacji publicznej za nic ma sobie zagrożenie i zachowuje się kompletnie nieodpowiedzialnie, ignorując obowiązujące wytyczne. Coraz więcej osób podróżuje bez maseczki, siada na fotelach wyłączonych z użycia, grupuje się w jednym miejscu - wskazuje Andrzej Zowada, rzecznik spółki Tramwaje Śląskie S.A.
Dodatkowo pasażerowie są zobowiązani do przestrzegania limitu osób, które mogą znajdować się w pojeździe. Takie informacje są wypisane przy drzwiach wejściowych każdego wagonu. Nie zniesiono także stref bezpieczeństwa przy kabinach motorniczych, u kierujących tramwajami nie można kupić biletów. Informacje dotyczące bezpieczeństwa są na bieżąco aktualizowane i uzupełniane. - Codziennie w każdej naszej zajezdni pracownicy wozowni uzupełniają brakujące tablice informacyjne: zniszczone, a także skradzione, bo są i tacy pasażerowie, którzy zabierają sobie te tablice do domu. Wciąż też prowadzimy codzienną dezynfekcję wagonów, bo absolutnym priorytetem jest bezpieczeństwo pasażerów i pracowników naszej Spółki - podkreśla Andrzej Zowada.
Przedstawiciel przewoźnika podkreśla również, że podróżowanie bez maseczki może być kosztowne - służby mundurowe patrolują tramwaje i mogą wystawić mandat tym, którzy uchylają się od tego obowiązku.