- Dzisiejszą Eucharystię sprawowałem w intencji wszystkich, których spotkałem i których spotkam na swojej drodze - mówił jubilat. 27 maja przewodniczył Eucharystii w katedrze wrocławskiej, dziękując wszystkim, którzy otoczyli go modlitwą.
Wybór jest zawsze tajemnicą. Skoro bez zasług tego, kogo wybiera, Chrystus czyni go swoim narzędziem, to można pomyśleć, że wyboru tego dokonuje ze względu na tych, do których wybrany zostanie posłany – zauważył ks. Kacper Radzki w czasie homilii. Przywołał słowa modlitwy, którą dziś Kościół zanosi podczas liturgii – prosząc o łaskę służby Bogu z całym oddaniem i trwania w jedności. – Ta prośba wpisuje się w zawołanie, jakie ojciec biskup ma umieszczone w herbie: „Aby byli jedno”.
– Jak możemy zaprawiać się w wierności i wytrwałości, dążyć do jedności? – pytał. Odpowiedzi szukał w słowach dzisiejszego czytania z Dziejów Apostolskich, gdzie św. Paweł, zwracając się do starszych Kościoła efeskiego, mówi: „Uważajcie na samych siebie i na całe stado, w którym Duch Święty ustanowił was biskupami (…)”. Zachęca też do hojności i pamięci o tym, że „Więcej szczęścia jest w dawaniu aniżeli w braniu”.
– Mamy uważać na siebie, by nie dać się podzielić, abyśmy byli jedno w Nim i by „stado” było jedno w Nim – mówił ks. K. Radzki, przywołując zabiegi bp. Jacka dotyczące jedności, jego hojność w różnorakim „dawaniu” i radość. – Ojcze, uświęcaj nas przez uważanie na siebie i swoje stado, bądź szczęśliwy w dawaniu i przyjmuj to wszystko, co Bóg chce robić w tobie. Dzięki temu zachowaj w nas jedność, napełniaj radością, byśmy wszyscy mogli się ustrzec od złego, stać się święci.
Biskup Jacek wspominał wydarzenia sprzed ćwierć wieku i miniony czas posługi. – Przed Mszą św. stanąłem sobie w tym miejscu, w którym 25 lat temu leżałem krzyżem podczas Litanii do Wszystkich Świętych. To zawsze pozostaje wielkie przeżycie dla każdego, kto przyjmuje święcenia kapłańskie – mówił.
Wspomniał wypisane na swoim obrazku prymicyjnym słowa z Psalmu 22: „Imię Twoje, Panie, będę głosił pośród zgromadzenia”. Najpierw głosił je pośród zgromadzenia misjonarzy klaretynów, pełniąc różne posługi. Potem jego rodziną stała się na pierwszym miejscu archidiecezja wrocławska.
– Módlcie się, żebym dobrze wypełnił misję, którą Pan Jezus mi dał, a którą cały czas odczytuję – prosił, dodając że w swoim kapłaństwie może nie zawsze jest zadowolony, ale zawsze jest szczęśliwy – szczęściem głębszym niż emocje.
We Mszy św. w katedrze uczestniczył jeszcze jeden jubilat, świętujący 25-lecie kapłaństwa: ks. Piotr Duda.
Bp Jacek ze wzruszeniem wspominał wydarzenia sprzed 25 lat. Agata Combik /Foto Gość - Skoro bez zasług tego, kogo wybiera, Chrystus czyni go swoim narzędziem, to można pomyśleć, że wyboru tego dokonuje ze względu na tych, do których wybrany zostanie posłany - zauważył ks. Kacper Radzki. Agata Combik /Foto Gość Czas życzeń. Agata Combik /Foto Gość